piątek, 27 września 2013

Cień swastyki nad Wełtawą

Wczoraj (26 września) w Warszawskim Fotoplastikonie otwarta została kolejna wystawa starych zdjęć stereoskopowych zatytułowana "Cień swastyki nad Wełtawą. Praga 1940-1942". Jak sam tytuł wskazuje, na prezentowanych fotografiach można obejrzeć obrazy stolicy naszych południowych sąsiadów z czasów okupacji hitlerowskiej. Jakże inna była to okupacja w porównaniu z Warszawą. A dlaczego? Niemcy, potrzebując sprawnie działającego czeskiego przemysłu ( szczególnie zbrojeniowego i maszynowego) nie wprowadzili tam zaostrzonego rygoru okupacyjnego ala Generalna Gubernia. Starano się stworzyć w społeczeństwie atmosferę przekonania, że okupant respektuje wzmożoną wydajność produkcyjną, a wyrazem tego były programy socjalne, system ubezpieczeń, dodatki dla nieletnich czy deputaty żywieniowe. Na próżno szukać na zdjęciach ruin, zgliszcz czy pogorzelisk. Domy stoją w całości, czyściutkie (choć dziwnie jakość opuszczone) ulice, pomniki dumnie wznoszące się nad miastem... Wszystko to sprawia wrażenie, że "jest dobrze". Takie właśnie było zadanie niemieckiej propagandy - trzeba przyznać zadanie wykonane po mistrzowsku. O tym wspomniał w swoim krótkim wystąpieniu obecny na wernisażu Ambasador Republiki Czech w Polsce Jan Sechter oraz wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Paweł Ukielski, który wprowadził gości w ówczesne, czeskie klimaty. A potem było już oglądanie i podziwianie wojennej Pragi i poczęstunek z morawskim winem w roli głównej. Wystawa "Cień swastyki nad Wełtawą" czynna będzie codziennie (bez poniedziałków) do połowy października. A potem... coś dla miłośników serialu "Czas Honoru". Ale o tym na razie cicho, sza!



Plakat wystawy obok magicznych okularów Warszawskiego Fotoplastikonu.



Otwierający wystawę Jan Sechter - Ambasador Republiki Czech (po lewej) i Paweł Ukielski - wicedyrektor MPW (po prawej).



Kilka obrazów z okupowanej Pragi.





 

 

niedziela, 22 września 2013

Łódź w trójwymiarze

Pociągnę dalej temat pocztówek stereoskopowych, ale zupełnie innych niż ta ostatnia. W czerwcu 2011 roku "Express Ilustrowany" dołączył do swojego wydawnictwa dodatek z trójwymiarowymi zdjęciami zabytkowej Łodzi (pisałem o tym 12.08.2011r.). Dodatek ten wydrukowany został na papierze gazetowym, a jakość pokazanych tam anaglifów nie była za wysokich lotów. Dokładnie dwa lata później, w tym roku, 8 czerwca, ten sam "Express" zaczął znowu dodawać do swoich gazet trójwymiarowe gadżety. Tym razem są to pocztówki 3D, wydrukowane w technice anaglifowej. Przedstawiają one charakterystyczne dla Łodzi budynki, zabytki i obiekty. Serię zaczął anaglif z willą Józefa Richtera, a zakończyło zdjęcie osiedla domów na Księżym Młynie. Całość, to piętnaście bardzo starannie wydanych pocztówek, których autorem jest Paweł Łacheta (fotoreprter "Expressu Ilustrowanego"). Wesoła piętnastka razem z okularami red-cyjan, zapakowana jest w estetyczne pudełko z napisem "Łódź w trójwymiarze" i jest naprawdę bardzo miłą pamiątką z miasta włókniarek. Wysoka jakość druku, ładny papier, dobrze skomponowane i złożone zdjęcia sprawiają, że naprawdę z przyjemnością się je ogląda. Jeżeli inne miasta chciałyby wydać coś podobnego, to z czystym sumieniem twierdzę, że mogą wzorować się na łódzkich anaglifach. To jest oczywiście moje zdanie i możecie się ze mną nie zgadzać. Ale po co?



Zapowiedź serii pocztówek w jednym z numerów "Expressu Ilustrowanego".

(kliknij, jeżeli chcesz przeczytać szczegóły)



Estetyczne pudełko serii pocztówek "Łódź w trójwymiarze"...  2013



...i cała anaglifowa piętnastka.

poniedziałek, 16 września 2013

Pocztówka trójwymiarowa - patent nr 110739

Pokażę Wam dzisiaj bardzo ciekawą pocztówkę stereoskopową przedstawiającą Palmarnię w Gliwicach. Widziałem już klasyczne pocztówki anaglifowe i pocztówki w kształcie rozkładanych stereoskopów, ale z taką konstrukcją spotkałem się po raz pierwszy. Jest to kartonowa widokówka z zamontowanymi w niej okularami red-cyjan. Po rozłożeniu rozkłada się ona w literę U, z jednej strony której widnieje obraz anaglifowy a z drugiej kolorowe filtry. Konstrukcja karty pocztowej to całkowicie polski patent nr 110739, a wyprodukowało ją  Studio Grafiki Trójwymiarowej "Przestrzeń". Na próżno szukałem tej firmy w internecie. Nie ma! Nie załamałem się jednak i zacząłem dalej drążyć pochodzenie i wiek tego "cuda". Po numerze patentu dotarłem do Biuletynu Urzędu Patentowego Nr 20 (724) z 2001 roku. Na stronie 58 widnieje znajomy rysunek i zapis: Kartka pocztowa składana, Dzięgiel Zdzisław Gliwice. I dalej: Kartka pocztowa składana, wykonana z elementów podstawowych, składanych wzdłuż linii zgięcia, przeznaczona do przesyłania drogą pocztową informacji i obrazu, charakteryzuje się tym, że arkusz podstawowy na jednym końcu ma okulary z filtrem, zaś jego drugi koniec stanowi obraz wydruku zdjęcia stereoskopowego. Tyle mówią oficjalne dokumenty patentowe. Konstrukcja jakże prosta i ciekawa a w swojej prostocie wręcz genialna! Niestety - jest to typowy przykład, jak w naszym kraju można spieprzyć fajny pomysł, poprzez tandetne wykonanie. Zacznijmy od wydruku. Jakość obrazu - fatalna!!! Zdjęcie nie wyrównane z dużą ilością kontrastowych elementów, co w efekcie daje bijące w oczy duchy. Drugim minusem jest wydruk fotografii na papierze błyszczącym, który bardzo skutecznie odbija bliki światła, uniemożliwiając w ten sposób obejrzenie zdjęcia. Powiecie, że znowu się czepiam. Może i tak, ale czy nie można zrobić czegoś naprawdę dobrze? Dobry anaglif, matowy papier i mamy doskonały gadżet stereoskopowy. A tak? Kiszka!!!



Składana pocztówka trójwymiarowa.



Rozłożona pocztówka z okularami.



Instrukcja obsługi kartki.



Wydruk z Biuletynu Urzędu Patentowego z 2001 roku.

środa, 11 września 2013

Kto lubi trójwymiar?

Do napisania tego postu sprowokował mnie Andrzej Antonowicz. Przysłał mi, jako ciekawostkę, zdjęcie Baracka Obamy w okularach anaglifowych. Możego to jakoś wykorzystasz - napisał. Pomyślałem sobie (co czasami mi się zdarza), że fajnie byłoby znaleźć zdjęcia innych VIP-ów czy osób publicznych, właśnie w okularkach 3d. Na wiecznie żywym Facebooku zamieściłem prośbę (w środowisku  stereomaniaków z całego świata) o przysyłanie takich fotek. Oto pierwsze z nich. Zobaczcie więc, kto lubi trójwymiar! Wszystkie zamieszczone fotografie znaleziono w internecie.



Barack Obama z żoną (i całą świtą).



Angela Merkel  - widać, że lubi różne technologie.





Władimir Putin.



Były premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva.



Premier Francji - Jean Marc Ayrault.



Królowa Elżbieta ma iście królewską wersję okularów...



A z naszego podwórka - Jerzy Buzek....



... i pan, którego chyba nie muszę przedstawiać.

sobota, 7 września 2013

Zabytkowa Kopalnia Srebra w fotografii trójwymiarowej

Jeśli urzekły Państwa tarnowskie podziemia, ich tajemniczość, gra światła i cienia, i chcielibyście na chwilę wrócić do tego podziemnego świata po powrocie do swoich domów, to proponujemy Państwu zestaw zdjęć trójwymiarowych. Nie są w stanie oddać tego efektu, który rejestruje nasze oko w tych wyrobiskach, ale powinniście przyznać, że rezultat spojrzenia przez załączone do zestawu zdjęć okulary jest szokująco pozytywny. To fragment z przedmowy bardzo ciekawego albumu "Zabytkowa Kopalnia Srebra w fotografii trójwymiarowej", wydanego staraniem Towarzystwa Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Książka formatu A4, wydrukowana na kredowym papierze, zawiera 20 kolorowych anaglifów, których autorem jest znany bytomski fotograf - Jan Renka. Większość anaglifów to obrazy podziemnych korytarzy starej kopalni srebra, około 2km wyrobisk, które w 2004 roku zostały wpisane rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na prestiżową listę "Pomników Historii". Rzeczywiście, tylko fotografia stereoskopowa pozwala poczuć "głębię" starych, kopalnianych szybów, więc dobrze się stało, że autor zdjęć wybrał właśnie tę technikę obrazowania. Co do jakości anaglifów - są lepsze, są gorsze, ale przecież zawsze do czegoś człowiek musi się przyczepić! Gratuluję pomysłu na promocję i gratuluję wykonania. Jeżeli kogoś interesuje ten album (w środku okulary red-cyjan gratis!), proszę zajrzeć na stronę Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej http://www.kopalniasrebra.pl/smzt/wydawnictwa.htm.



Album "Zabytkowa Kopalnia Srebra w fotografii trójwymiarowej".



Załóżcie czerwono-niebieskie okulary i zejdźcie do kopalni, by obejrzej ją oczami Jana Renki.

poniedziałek, 2 września 2013

"PKS-em po świecie" w Różanie

Tym razem wystawa anaglifów, autorstwa członków Polskiego Klubu Stereoskopowego "PKS-em po świecie", zajechała do Różana. Dzisiaj, to jest 02.09.2013r. w budynku Gminnego Ośrodka Upowszechniania Kultury w Różanie odbył sie uroczysty wernisaż. Była muzyka, był szampan (bezalkoholowy!!!), były fotografie 3D, ale przede wszystkim byli goście. Przypomnę, że wystawa to 40 zdjęć zrobionych w różnych zakątkach ziemskiego globu, a przygotowanych docelowo na zeszłoroczny Festiwal Podróży "Rozjazdy" w Rybniku. Wystawa okazała się niewątpliwym hitem i jeździ już drugi rok po Polsce, ciesząc oczy zwiedzających. Różan to kolejny przystanek, na którym zatrzymał się PKS ze swoimi pracami. Honory domu pełnił Burmistrz miasta i Dyrektor GOUK. Klub reprezentowany był natomiast przez Krzysztofa Ostrowskiego i moją skromną (ha, ha!) osobę. Przybliżyliśmy gościom technikę obrazowania stereoskopowego, wytłumaczyliśmy jak to się robi i zachęciliśmy do samodzielnego robienia zdjęć 3D. Widać było, że nasze prace wzbudziły zainteresowanie wszystkich obecnych na wernisażu, i tych młodszych, i tych starszych. Oglądając zdjęcia goście zaczęli wspominać swoje letnie wojaże, dzielić się wrażeniami z wakacji i snuć plany na następny rok. Na sali wystawowej zrobiło się nagle rodzinnie, swojsko i na luzie. A mówią, że to tylko muzyka łagodzi obyczaje. Jeżeli mielibyście ochotę obejrzeć nasze trójwymiarowe obrazy - przyjeżdżajcie do Różana. Wystawa będzie wisieć do końca września.



Plakat wystawy przed wejściem do budynku GOUK w Różanie.



A tak było w środku.

(fot. Daniel Mroczkowski)



(fot. Daniel Mroczkowski)



(fot. Daniel Mroczkowski)



(fot. Daniel Mroczkowski)



A tu Krzysztof z żoną i córką, i ja!

(fot. Daniel Mroczkowski)

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...