I mamy kolejną wystawę zdjęć 3D, tym razem w Sieradzu. 23 sierpnia w Muzeum Okręgowym przy ulicy Dominikańskiej otwarto ciekawą prezentację trójwymiarowych fotografii, a wszystko to w ramach akcji Mix Regionalny. Mieszkańcy województwa łódzkiego od lat udowadniają, że dzięki błyskotliwym pomysłom i myśleniu projektowemu, nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Wystawa „Duma lokalna. Duma regionalna” pokazuje, że tak jest w rzeczywistości. Zdjęcia w formacie stereopar przedstawiają najciekawsze historyczne i współczesne przykłady realizacji idei myślenia projektowego, które powstały w regionie. Obrazy można obejrzeć w specjalnych plenerowych fotoplastikonach, przeglądarkach skonstruowanych przez Bartosza Marjankowskiego (o jego wystawie w Krakowie pisałem niedawno). Pan Bartosz jest także autorem trójwymiarowych fotografii. O ile w krakowskiej prezentacji był tylko jeden stereoskop, w Sieradzu jest ich aż 25. Jak dobrze pójdzie, a wszystko na to wskazuje, już niedługo moja kolekcja wzbogaci się o jeden z nich. Z szacunkiem zaraz powędruje na półeczkę z działem "Polska stereoskopowa myśl techniczna"! Obejrzyjcie zatem jak tam w Sieradzu było, a jak będzie Wam mało szukajcie relacji w internecie. Ja na jakiś tydzień zamilknę... w końcu urlop też mi się należy!
Wystawa w Muzeum Okręgowym w Sieradzu przed oficjalnym otwarciem.
(fot. Bartosz Marjankowski)
(fot. Bartosz Marjankowski)
(fot. Bartosz Marjankowski)
A tu już otwarcie. Duma regionalna - Miss Polonia Województwa Łódzkiego z gracją prezentuje wystawę "Duma lokalna. Duma regionalna".
(fot. Tadeusz Sobczak)
(fot. Tadeusz Sobczak)
niedziela, 24 sierpnia 2014
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Dzień Motyla
W sobotę, to jest 16 sierpnia w Garncarskiej Wiosce w Kamionce koło Nidzicy miało miejsce bardzo ciekawe wydarzenie. Był to Dzień Motyla. Z tej okazji organizatorzy, Nidzicka Fundacja Rozwoju NIDA, Nidzicki Fundusz Lokalny, Centrum Doradcze Programów Pomocowych i „Garncarska Wioska”, zaprosili doktora habilitowanego Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego Stanisława Czachorowskiego, który wygłosił prelekcję „Motyle mazurskich łąk”. Oprócz wykładu przygotowano dwie wystawy, jedną filatelistyczną a drugą fotograficzną, oczywiście obie z motylem w tytule. Ponieważ mało się znam na znaczkach (chyba, że 3D), skupię się na fotografiach. Wszystkie fotografie przedstawiały motyle żyjące w Rajskim Ogrodzie w Kamionce i wszystkie zrobione zostały w technice anaglifowej. Autorem ich jest Janusz Białas, fotograf którego prace już niejednokrotnie pokazywałem w blogu, związany z Garncarską Wioską i jej Rajskim Ogrodem. Wcześniej kilka jego fotografii pokazywanych było w nidzickim zamku, teraz zaś trójwymiarowe motyle w formacie 60x90 cm. zawisły w Kamionce. Anaglify Janusza jak zwykle wzbudziły zachwyt zwiedzających i nie dziwota, bo jest to fotograf, który naprawdę zna się na fotografii trójwymiarowej, a jego prace mogą być pokazywane wszystkim i wszędzie jako wzorce godne do naśladowania. Januszowe motyle możecie obejrzeć jeszcze do 6 września. Przyjedźcie do Kamionki, odwiedźcie Rajski Ogrod i zobaczcie wystawę. Warto!
Trójwymiarowe motyle były hitem w Dniu Motyla w Kamionce.
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
Dr hab. Stanisław Czachorowski opowiada o motylach.
(fot. Janusz Białas)
Załóżcie czerwono niebieskie okulary i podziwiajcie Januszowe prace.
Trójwymiarowe motyle były hitem w Dniu Motyla w Kamionce.
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
Dr hab. Stanisław Czachorowski opowiada o motylach.
(fot. Janusz Białas)
Załóżcie czerwono niebieskie okulary i podziwiajcie Januszowe prace.
środa, 13 sierpnia 2014
Super Duplex 120
Czas najwyższy pokazać jakiś nowy (czytaj stary) aparat stereoskopowy. Udało mi się niedawno nabyć drogą kupna, przepiękny okaz włoskiej myśli technicznej. Super Duplex 120, bo nim mowa, to aparat wyprodukowany w 1956 roku przez Industria Scientifica Ottica SRL w Mediolanie. Koncepcja stworzenia tego urządzenia powstała już w 1947 roku, kiedy to profesor Domenico Argentieri (znakomity optyk) i rodzina mediolańskich przedsiębiorców Viganòs widząc zwiększające się zainteresowanie obrazowaniem trójwymiarowym, postanowili wyprodukować nowatorski włoski patent 3D. W 1950 roku wszedł na rynek pierwszy model Duplexa 120 a sześć lat później udoskonalony Duplex Super. Co takiego było w nim super? Chyba tylko nazwa! Aparat nie powalał niczym specjalnym, może tylko tym, że był bardzo oryginalny. Przystosowany był do filmu 120, na którym to robił stereopary formatu 2x 23,5x25 mm. Łatwo obliczyć, że na jednej klatce 6x6cm mieściły się dwie stereopary, czyli na całym filmie można było ustrzelić 24 trójwymiarowe fotki. Ze względu na małą, bo tylko trzycentymetrową bazę, aparat nadawał się głównie do zdjęć z bliska. Zastosowane obiektywy – Iriar f=35/3,5 rysowały całkiem dobrze, a zastosowany przedział wartości przysłon (od 3,5 do 22) i czasów naświetlania (1/10, 1/25, 1/50, 1/100, 1/200 i P – odpowiednik B) w zupełności starczyły fotografom amatorom. Cały aparat nie był duży, ważył 480 gramów a mierzył 127x93x57 mm. Płynna regulacja odległości pozwalała ostrzyć w granicach od 1 metra do nieskończoności. Brak jakiejkolwiek blokady podwójnego naświetlania sprawiał fotografującemu dziwne choć często nieprzewidywalne niespodzianki. Późniejsze egzemplarze Super Duplexa miały zamontowaną dźwignię blokującą jeden obiektyw, by można było robić zdjęcia płaskie. W moim egzemplarzu, trzeba było po prostu zasłaniać jeden obiektyw. Sprzedaż Super Duplexa 120 trwała do 1970 roku, kiedy to ostatni, dziesięciotysięczny egzemplarz zakończył ostatecznie produkcję tego jakże ciekawgo aparatu. Nie, żebym się chwalił, ale mój ma numer 1990!
Super Duplex120 1956.
Super Duplex120 1956.
piątek, 8 sierpnia 2014
Poznań 3D
Czy pamiętacie "Pa3Dełko", które pokazywałem pod koniec czerwca? Dzisiaj dzięki uprzejmości Ani z Poznania, mogę Wam zaprezentować to urządzenie wykorzystane do promocji stolicy Wielkopolski. Oto co na jego temat znalazłem na stronie www.poznan.naszemiasto.pl : Pa3Dełko to podręczny stereoskop, przez który można zobaczyć 24 charakterystyczne dla stolicy Wielkopolski miejsca w trójwymiarze. Powstało 15 lat temu i przeleżało ten czas w szufladzie. Teraz jego twórca próbuje zainteresować nim poznaniaków i turystów.- To nie miała być kolejna zabawka, tylko gadżet dla turystów, który będzie bardziej oryginalny niż długopis czy folder - opowiada Piotr Nawracała, twórca pa3Dełka, który od wielu lat hobbistycznie zajmuje się stereoskopią. - Kiedy byłem chłopcem, miałem taką pocztówkę z mrugająca Japonką i to od niej wszystko się zaczęło. Pa3Dełko składa się z kartonowych okularów, które po złożeniu są nie większe niż paczka cienkich papierosów i tyle samo kosztują. W zestawie znajduje się kilka kart z podwójnymi zdjęciami. Te dwa zdjęcia różnią się od siebie minimalnie, bo rozsunięte na odległość 60-70 mm ludzkie oczy widzą wszystko pod nieco innym kątem. Z połączenia różniących się drobiazgami obrazów w mózgu powstaje ostry obraz 3d. Z tego właśnie korzysta stereoskopia. Jej ojcem był sir Charles Wheatstone, wynalazca m.in. elektrycznego telegrafu. Pierwszy stereoskop powstał w latach 40. XIX wieku i wkrótce stał się ulubioną zabawką na mieszczańskich salonach. Wrócił w postaci pa3Dełka. Jego premiera odbyła się podczas Jarmarku Świętojańskiego w Poznaniu. Z dwóch tysięcy zdjęć Poznania wybrano 24 (wszystkie autorstwa Witolda Knajdka). Są na nich m.in. Stary Browar, organy Friedricha Ladegasta, pomnik Koziołków, czy Biblioteka Raczyńskich. Dodatkowo każda karta ma kod QR, który po sczytaniu smartfonem odgrywa ścieżkę dźwiękową związaną z danym miejscem. Nagrania przygotowane są przez Agatę Stanisz z UAM. Piotr Nawracała zapewnia, że przygotowany jest już prototyp Pa3Dełka, do którego wkłada się smartfona. - Przy obecnym rozwoju technologii można samemu robić odpowiednio wyostrzone zdjęcia, które później ogląda się w trójwymiarze. Ciekawym pomysłem byłoby przygotowania pamiątek ślubnych w formie Pa3Dełka. Pa3Dełko z poznańskimi atrakcjami na 24 kartach zostało już opatentowane. Można je znaleźć w Centrum Informacji Turystycznej oraz w Galerii Polskich Artystów "Kora-love" przy Starym Rynku.
Zestaw z poznańskim Pa3Dełkiem. 2014
Rozłożony stereoskop
Stereopara z Pomnikiem Koziołków.
Zestaw z poznańskim Pa3Dełkiem. 2014
Rozłożony stereoskop
Stereopara z Pomnikiem Koziołków.
niedziela, 3 sierpnia 2014
Różan w formacie 3D
Dni Różana to cykliczna impreza organizowana przez burmistrza miasta i miejscowy Miejski Ośrodek Upowszechniania Kultury. W tym roku, wśród wielu atrakcji znalazła się jedna, która mi szczególnie się spodobała. Była to oczywiście wystawa zdjęć stereoskopowych. Prezentacja podzielona została na dwie części. "Różan w formacie 3D" i zdjęcia reportażowe z IV Integracyjnego Balu Karnawałowego w Cafe Mama (Stowarzyszenie Opiekunów Osób Niepełnosprawych). Wszystkie zdjęcia to efekt pracy różańskich gimnazjalistów, uczestniczących w realizacji projektu "Jesteśmy Aktywni - młodzież gminy Różan". Projekt trwał od lutego do czerwca w tutejszym Ośrodku Kultury, a jednym z jego elementów były warsztaty fotografii stereoskopowej. Miałem przyjemność prowadzić te warsztaty i muszę powiedzieć, że "dzieciaki" spisały się całkiem dzielnie. Spędziliśmy razem 40 godzin, w czasie których produkowałem się w temacie historii trójwymiaru, techniki wykonywania i sposobów oglądania zdjęć 3D, praktycznej obsługi programów do składania stereopar czy zasad kompozycji zdjęć stereoskopowych. Nie zabrakło wspólnych wypadów w plener i fotografowania ciekawych miejsc Różana. Ze zrobionych razem zdjęć stworzyliśmy naprawdę ładną wystawę anaglifów, którą mieszkańcy miasta i licznie przybyli na Dni Różana goście obejrzeli z zachwytem! I Wy też możecie, bo jeszcze dzisiaj (3 sierpnia) będzie ona wisieć na środku różańskiego rynku. A dla tych co nie chcą wychodzić z domów, kilka obrazków z wystawy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...