czwartek, 26 kwietnia 2012

Cała Polska w czwartek w...

Czwartek,  więc gdzie jest dzisiaj cała Polska?  Cała Polska w czwartek w ...  takiej jednej sieci hipermarketów.  Właśnie tam przy okazji innych zakupów zauważyłem dziwne książeczki.  Wszystkie (a było ich trzy) cechowały się dwoma wielkimi soczewkami na okładce.  Naturalnie właśnie te soczewki przykuły moją uwagę.  "Stereoskop jaki czy co?"  - pomyślałem.  I nie pomyliłem się.  Albumy "Rekordy zwierząt",  "Kosmos" i "Siły przyrody" to wydawnictwa przeznaczone dla dzieci od 7 lat.  Wydrukowane w Chinach i importowane z Niemiec książki,  mają polskie dzieci zachęcić odpowiednio do podziwiania zdumiewającego świata zwierzęcych rekordów,  nieskończonej przestrzeni kosmicznej i gigantycznych sił przyrody,  a to wszystko przez zintegrowane z nimi (książkami naturalnie) okulary 3D.  Ładne,  kolorowe obrazki (mam wrażenie,  że w większości konwersje)  całkiem sympatycznie prezentują się przez wielkie,  plastikowe soczewki.  Dla dzieciaków to na pewno fajna  zabawa.  Szkoda tylko,  że "szkła" bardzo zniekształcają oglądany obraz.  Ale czego można więcej wymagać za 14,99 ?

 

Książki z Lidla.

 

Tak wygląda stereoskop z albumu "Rekordy zwierząt"

 

sobota, 21 kwietnia 2012

Manta PMP 01 3D

Manta PMP01 3D Multimedia Player to odtwarzacz multimediów z 8-calowym ekranem o rozdzielczości 1280x768 z technologią 3D niewymagającą okularów! Czytnik obsługuje wszystkie popularne formaty filmów 3D oraz tradycyjne filmy w formatach DIVX czy MKV (H.264).  Wysokiej jakości ekran o dużej rozdzielczości sprawia, że wyświetlane na nim filmy są bardzo wyraźne,  a kolory intensywne.  Manta 3D Multimedia Player odznacza się nowoczesną i smukłą linią - urządzenie idealnie nadaje się dla osób podróżujących i mobilnych.  Dzięki pamięci własnej (4GB) oraz czytnikowi kart MMC/SD/SDHC,  nowy czytnik błyskawicznie odtworzy domową kolekcję filmów 3D.  Pojemny i wymienny akumulator litowy pozwoli cieszyć się przenośną technologią 3D,  jak również 2D nawet przez 6 godzin bez przerwy.  Oprócz odtwarzania filmów 3D urządzenie pozwala także na wyświetlenie tradycjnych filmów 2D w popularnych formatach.  Nie zabrakło też możliwości wyświetlania zdjęć,  zarówno trójwymiarowych,  jak i zwykłych,  a także słuchania muzyki.  PMP01 3D Multimedia Player pozwala także na czytanie e-booków (TXT).  Wytrzymały akumulator sprawia,  że Manta 3D Multimedia Player jest idealnym urządzeniem dla osób dużo podróżujących.  Dzięki PMP01 już nigdy nie będziesz nudził się podczas długiej podróży samolotem czy pociągiem!  Tyle mówi reklama.  A co od siebie?  Nie ukrywam,  że odtwarzacz kupiłem ze względu na cenę.  W końcu 1/3 wartości wyjściowej za jaką sprzedawane było urządzenie niespełna pół roku temu,  kiedy to wchodziło na rynek,  jest wystarczającą motywacją do kupna.  Powiem Wam,  że nie żałuję zakupu.  Odtwarzacz jest estetycznie wykonany i bardzo dobrze sprawuje się w eksploatacji.  Wszystkie klawisze,  włączniki i wyłączniki są ładnie spasowane,  fajny pilot, plastiki nie kaleczą palców a zastosowana technologia bariery paralaksy pozwala na oglądanie stereoskopowego obrazu bez użycia jakichkolwiek dodatkowych urządzeń (okularów, stereoskopów itp).  Obraz jest faktycznie bardzo dobry i plastyczny o ile będziemy oglądać prawidłowo złożone stereopary.  Złe wyrównanie w poziomie lub za duża głębia stereo od razu "wykręca" nam oczy i odrzuca od trójwymiarowych ekperymentów.  To tak,  jakby zrobić kiełbasę z dobrego mięsa i starych ochłapów.  I tu i tu najważniejszy jest porządny surowiec!

 

Bierzemy do ręki odtwarzacz 3D firmy Manta...       2011

 

... naciskamy odpowiedni guziczek...

 

... i oglądamy w trójwymiarze!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Radex Stereo

Kolejna przeglądarka,  która stoi u mnie na półeczce to amerykański Radex z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.  Urządzenie to powstało w zakładach Radex Stereo Co.,  Culver City w Kaliforni i z chwilą wprowadzenia na rynek momentalnie zyskało wielką aprobatę szczególnie wśród młodszej części widzów.  Nic w tym dziwnego,  ponieważ stereoskop sprzedawany był w zestawach razem z  bajkami dla dzieci.  Dzieciaczki mogły w trójwymiarze obejrzeć przygody Robin Hooda,  Trzech małych świnek,  Kopciuszka,  Rudolfa Czerwononosego i wielu,  wielu innych bohaterów,  a to wszystko za fantastyczną cenę jednego dolara i dziewięćdziesięciu ośmiu centów.  Zestaw taki zawierał przeglądarkę i sześć stereopar oprawionych w masywne,  tekturowe ramki z dokładnym opisem co i jak.  Sam stereoskop to żadne „halo”.  Tani,  plastikowy,  lekko tandetny a zarazem bardzo prosty w obsłudze i co najważniejsze całkiem sympatycznie oddający głębię.  Aż w głowie się nie mieści,  że takie na pierwszy rzut oka „badziewne” urządzenie daje tak dobry,  jasny i prawdziwie stereoskopowy obraz!

 

 

Opakowanie z zestawem:  stereoskop i sześć stereopar...

 

 

...  z przygodami Robin Hooda.

 

 

Radex Stereo               1960

 

 

środa, 11 kwietnia 2012

Guild 3D Viewer

Przeglądarka,  którą przedstawię,  pochodzi z początku lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku.  Wyprodukowana została w Stanach Zjednoczonych przez Craftsmen's Guild w Hollywood w Kaliforni.  Guild 3D Viewer - bo tak nazywa się to urządzenie,  obsługuje slajdy utrwalone na filmie małoobrazkowym  formatu ramki 41 x 102 mm.  Choć stereoskop przystosowany był do zdjęć z Realista to jak wsadziłem do niego przezrocza z Kodaka,  to nic z niczym się nie pogryzło i też można było oglądać.  Przeglądarka zrobiona była z dobrej jakości tworzywa sztucznego w dwóch kolorach:  szaro-grynszpanowym (niebieskozielonym) i grynszpanowo-szarym.  Wielkie soczewki zapewniały komfort oglądania stereopar a mechanizm regulacji ostrości (co prawda nie bardzo płynny) ten komfort jeszcze zwiększał.  Ogólnie sprzęt miły w dotyku o ciekawym kształcie i estetycznym wykonaniu.  Gdyby jeszcze nie skrzypiał i gdyby elementy nie telepały się tak  jak się telepią,  powiedziałbym,  że jest OK!  W końcu muszę się do czegoś przyczepić szukając ideału...

 

Oryginalne opakowanie przeglądarki

 

Guild 3D Viewer          1950

 

Stereoskop od spodu - widoczne pokrętło regulacji ostrości.

sobota, 7 kwietnia 2012

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozjazdy 2012

W dniach 31 marca - 1 kwietnia 2012 roku w Rybnickim Domu Kultury Chwałowice odbył się Festiwal Podróżników "Rozjazdy 2012".  Członkowie Polskiego Klubu Stereoskopowego  i jego sympatycy jak na prawdziwych podróżników przystało (w końcu przyjechać do Rybnika ze wszystkich stron Polski to nie lada podróż)  wzięli udział w tym jakże interesującym wydarzeniu a przy okazji "zaliczyli" trzynasty już (tak,  tak,  trzynasty) Ogólnopolski Weekend Trójwymiarowy.   Praktycznie cała sobota przebiegła na "Rozjazdach" - to znaczy  nie jeździliśmy,  tylko czynnie uczestniczyliśmy w festiwalu.   Zapytacie  -  Co to znaczy czynnie?  Otóż  od południa prowadziliśmy warsztaty fotografii stereoskopowej.  Około czterdziestu uczestnikom płci obojga przekazaliśmy podstawową wiedzę dotyczącą historii obrazowania stereoskopowego,  technik wykonywania i oglądania trójwymiarowych obrazów,  zasad kompozycji obrazów 3D,  słownie powiedzieliśmy wszystko co każdy chłopiec i dziewczynka na ten temat wiedzieć powinna.  Tutaj wielki ukłon w stronę  Borysa Wasiuka,  którego wiedza i doświadczenie w tym temacie zrobiło olbrzymie wrażenie na słuchających.  Po warsztatach nadszedł czas na wernisaż!  Przy okazji festiwalu w galerii DeKa i galerii Drugiego Planu (po naszej wystawie będzie się nazywać pewnie Trzeciego Planu) otwarta została wystawa anaglifów "PKS-em po świecie",  na których członkowie klubu pokazali trójwymiarowe obrazy z różnych stron kuli ziemskiej.  Autorami zdjęć byli - Katarzyna Wasiuk,  Borys Wasiuk,  Maciej Samulski,  Mirosław Majcher,  Jerzy Mazur,  Adam Piernikarczyk,  Krzysztof Jakubczak,  Janusz Białas,  Krzysztof Ostrowski,  Konrad Seweryn,  Dariusz Wypych i ja.  Ciężko mówić o swoich dokonaniach ale sądząc po reakcjach widzów,  wystawa wyszła na szóstkę (zawsze byłem skromny).  Myślę,  że nie mamy się czego wstydzić.  To jeszcze nie koniec naszych trójwymiarowych dokonań.   Zaraz po wernisażu goście festiwalu mogli obejrzeć stereoskopową prezentację "Thorong La"  autorstwa Małgorzaty i Macieja Samulskich.  Film 3D przeplatany materiałem zdjęciowym wprowadził publiczność w klimaty nepalskiej kultury i przyrody.  Z  wypiekami na twarzy ponad dwieście osób wymieniało się po prezentacji swoimi wrażeniami z tej niesamowitej podróży.  Z Azji pojechaliśmy do Afryki (oczywiście także w trójwymiarze),  a konkretnie do "mojej" Namibii,  którą było mi dane odwiedzić w zeszłym roku.  Potem,  chociaż było już płasko na ekranie,  było nie mniej ciekawie.   Zobaczyliśmy Antarktydę - Agaty Kielmer i Roberta Makłowicza ze swoimi podróżami kulinarnymi.  Podsumowując pierwszy dzień festiwalu można z całą odpowiedzialnością zawołać "3D rządzi"!!!,  a to wszystko za naszą (PKS-u) sprawką.  W niedzielę (choć festiwal jeszcze trwał) pożegnaliśmy gościnne progi Chwałowickiego Domu Kultury,  ale nie skończyliśmy naszej stereoskopowej  przygody.  Zaproszeni przez prezesa Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni "Ignacy",  mieliśmy możliwość obejrzenia starej kopalni węgla kamiennego.  Poczciwy "Ignacy" został obfotografowany od góry,  od dołu,  z lewej i z prawej i muszę przyznać,  że jak na swój wiek bardzo dobrze sprawił się jako model.  Jednak co dobre,  zawsze musi mieć swój koniec.  U bram kopalni zakończyliśmy XIII plener 3D i rozjechaliśmy się do domów.  Wszyscy chórem stwierdziliśmy,  że w ten weekend Rybnik stał się zagłębiem...  głębi i przyznacie mi chyba,  że jest w tym sporo racji!

 

Ostatnie przygotowania do warsztatów.

(fot.  Agnieszka Bielawska)

 

Uczestnicy kursu fotografii trójwymiarowej.

(fot.  Agnieszka Bielawska)

 

Otwarcie wystawy "PKS-em po świecie"

(fot.  Krzysztof Ostrowski)

 

Migawki z wystawy.

 

 

 

Tu widać,  że 3D rządzi w Rybniku!

 

Gość specjalny Rozjazdów - Robert Makłowicz.

 

Pogoda zrobiła nam primaaprilisowego psikusa,  ale z takim sprzętem do odśnieżania nie straszna nam żadna zima! Członkowie PKS-u w Rybniku.

(fot.  Borys Wasiuk)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...