Stereoskop Realist ST-63
niedziela, 30 grudnia 2018
Realist ST-63
Kończy się stary rok. Wypadałoby go podsumować, ale to już zostawiam Wam, każdemu z osobna. Ja wolę pozytywnie patrzeć w przyszłość, a jak już patrzeć to przez coś... Oto dzisiaj zobaczycie malutką przeglądarkę do slajdów małoobrazkowych, pakowanych w ramki formatu 4,5x10,1 cm. Realist ST-63 (bo tak nazywa sie to urządzenie) zostało wyprodukowane w Milwaukee w USA przez bardzo znaną firmę Dawid White Co. w 1955 roku. Zakłady pana White'a były w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia potentatem w branży stereoskopowej a ich produkty cenione były nie tylko w Stanach Zjednoczonych ale i na całym świecie. Stereoskop zasilany był dwoma bateriami typu C i miał możliwość regulacji ostrosci. Niestety baza była stała, przez co co wybredniejsi miłośnicy obrazowania trójwymiarowego z pewną niechęcią sięgali po to zielone pudełeczko. Woleli pewnie wypasiony czarny stereoskop z czerwonym guzikiem (ST-61) niż jego uboższego braciszka. Owszem ST-63 był mniej popularnym urządzeniem niż wyprodukowany wcześniej ST-61, ale w myśl powiedzenia "każdemu według potrzeb" i on sprawował się całkiem dzielnie. W zamyśle konstruktorów i producentow miał obsługiwać zdjęcia zrobione aparatami Realist, w praktyce jednak ze wszystkich slajdów w klasycznych ramkch (patrz wyżej) wspaniale wydobywał głebię. A przecież oto właśnie chodzi w tej zabawie!
niedziela, 23 grudnia 2018
Święta, święta!!!
Moi mili. Jak co roku o tej porze życzenia złożyć wypada. Nię będę Was więc męczyć jakimiś stereoskopowymi newsami czy urządzeniami. Zostawmy to sobie na później. W ten świąteczny czas życzę, by magiczna moc wigilijnego wieczoru przyniosła Wam spokój i radość. Niech każda chwila świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem, a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością i szczęściem. No, i żebyście znaleźli coś ładnego pod choinką!!!
Wesołych, stereoskopowych Świąt!!! X
niedziela, 16 grudnia 2018
Videon II
Videon II to małoobrazkowy aparat stereoskopowy (format klatki 24x30 cm) wyprodukowany w USA w 1953 roku przez firnę Stereocrafters Inc. Milwaukee. Firma ta konkurowała z Realist Inc. ale jej aparaty niestety nie zyskały takiej popularności jak powszechnie znane w Ameryce i poza jej granicami aparaty Realist. Mimo to Videony (i jedynka i dwójka) miały swoich sympatyków. Drugi model podobnie jak i pierwszy zbudowany był z bakelitu i aluminium. Posiadał dwa obiektywy Ilex Stereon Anastigmat z ogniskową 35 mm o bazie 70 mm. Migawka centralna z czasami 1/10, 1/25, 1/50, 1/100 oraz B funkcjonowała bez zarzutu, zaś przysłona o wartościach od 3,5 do 16 pozwalała wystarczająco wykorzystać głębię ostrości. Jak już o ostrości mowa, to można było ją regulować od 3 stóp do nieskończoności. Brak synchronizacji naciągu migawki z przewijaniem filmu umożliwiał wielokrotne naświetlanie tej samej klatki, co dla jednych było utrapieniem, innym zaś dawało pole do popisu fotograficznej kreatywności. Ogólnie urządzenie było dość nieporęczne i ciężkie, za to miało bardzo ciekawy design, co możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach. Ciekawa maszyna, nieprawdaż?
Videon II 1953
Pierwszy i drugi model aparatu Videon
niedziela, 9 grudnia 2018
Imperial
Niby kawałek cienkiej blaszki, a ile może sprawić radości?
To co dzisiaj widzicie, to nic innego jak filigranowy, składany, kieszonkowy
stereoskop wyprodukowany w niemieckim Berlinie około 1900 roku przez firmę,
Neue Photographische Geselltschaft, A.G Steglitz. Tym co nie wiedzą przypomnę, że NPG została
założona 5 lipca 1894 roku w Schöneberg przez Arthura Schwarza i szybciutko
rozwinęła się w jedną z najbardziej znanych i największych firm zajmujących się
produkcją pocztówek, fotografii i zdjęć trójwymiarowych. W 1899 roku została
przekształcona w spółkę akcyjną, a masowo produkowane fotografie zostały
wydawane tylko z numerem seryjnym i logo firmowym NPG. Niestety autorzy zdjęć –
a było ich bardzo, bardzo dużo – pozostawali bezimienni. Dobra, a co ze
stereoskopem? Imperial, bo tak nazywa
się to urządzenie, zbudowany był z
cienkiego metalu i służył bardziej do promocji niż do podziwiania obrazów 3D.
Podstawowa wersja (właściwie dwie wersje, bo druga miała możliwość regulacji
ostrości) pomalowana była tak jak ta, przedstawiona na zdjęciach. Do stereoskopu dołączane były zestawy
malutkich stereopar formatu 3x7 cm, o różnej tematyce, po 25 sztuk fotografii w
każdym zestawie. Istniały także malowania będące reklamówkami konkretnych firm
lub towarów. Że wspomnę o znanej u nas firmie Suchard (czekolada i kakao) i
mniej znanych lub w ogóle dla nas obcych jak Sulima (papierosy), Dürkopp (rowery,
maszyny do szycia), De Gulden Bie (kawa i herbata), Grünfeld (pościel, len) czy
Salfeldt (destylaty przecudnej urody i smaku). Do takich stereoskopów producent
dodawał serię zdjęć reklamujących towary danych firm. Przeglądarki – reklamówki
są bardzo chodliwym towarem wśród kolekcjonerów, bo były produkowane w małych
ilościach i tak jak dziś wpadały w ręce wybrańców, najczęściej VIP-ów, którzy
wrzucali je gdzieś na dno szuflady i szybko zapominali, że je mają.
Podstawowego Imperiala też ciężko zdobyć za rozsądną cenę. Przyznam się, że
stereopary pasujące do niego leżały u mnie i czekały ponad 5 lat. Kupiłem je na
jakiejś polskiej aukcji z nadzieją, że kiedyś wsadzę je do oryginalnego
stereoskopu i udało się! Stereoskop upolowałem w USA gdzieś w połowie roku, a parę
dni temu razem z innymi trójwymiarowymi zdobyczami przyjąłem go pod swój dach.
Na pewno będzie mu tu dobrze! Warto być ciepliwym.
Stereoskop Imperial 1900r.
Imperial i stereopary z zestawu "Rzym"
niedziela, 2 grudnia 2018
Mission Moon 3-D
Angielskie wydawnictwo London Stereoscopic Company z okazji 50 rocznicy zdobycia Księżyca, wydało przepiękny album zatytułowany Mission Moon 3-D. Autorem książki jest
David J. Eicher i Brian May. Na ponad 190 stronach czytelnik z wypiekami na twarzy
prześledzić może historię podboju kosmosu od czasów Jurija Gagarina i Walentiny
Tiereszkowej aż do dzisiaj, a przede wszystkim w trójwymiarze podziwia zdjęcia
ilustrujące te wydarzenia. Zdjęcia naturalnie są konwersjami zdjęć płaskich, a
pomocny w tym załączony do albumu malutki stereoskop Briana Maya spełnia swoją rolę
znakomicie. Kiedy w 1961 roku Prezydent USA John Kennedy zaskoczył świat swoją
deklarację, że Ameryka wyląduje na Księżycu, mało kto wierzył w powodzenie tego
programu. Jego celem było bowiem nie tylko lądowanie człowieka na Księżycu, ale
i jego bezpieczny powrót na Ziemię. W 1969 roku ten pozornie niemożliwy cel
został osiągnięty, a słowa Neila Armstronga „To mały krok dla człowieka a
wielki skok dla ludzkości” rozpoczęły nowy etap w historii światowej
kosmonautyki. Zapewniam Was, że album robi duże wrażenie, fotografie wciągają
nas w bezkres kosmicznej przestrzeni a technika stereoskopowa sprawia, że
czujemy się jak byśmy sami eksplorowali Księżyc. Po takiej podróży wrócimy
na Ziemię pełni wrażeń i gwarantuję, że będziemy mieli co opowiadać znajomym!
To co? Lecimy!
Album Mission Moon 3-D 2018
Konwersja chyba najbardziej znanego zdjęcia z Księżyca.
Podręczny stereoskop Briana Maya dołączony do albumu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...