Moja trzydziestoletnia przygoda z fotografią stereoskopową to nie tylko szperanie w internecie i wynajdowanie ciekawych okazów, to nie tylko wydawanie przysłowiowego ostatniego grosza na kolejny aparat. Owszem kolekcjonowanie jest czasami bardzo stresujące, szczególnie kiedy sprzedający chce drogo sprzedać a kupujący chce tanio kupić, ale nie o to przecież chodzi. Zawsze traktowałem moje hobby jako wspaniałą zabawę i odskocznię od często szarej rzeczywistości i tak będę traktował je dalej. Zdarzały się w tej pasji chwile smutne, zdarzały się i wesołe. Pamiętam jak w małym powiatowym miasteczku (bo mieszkam na wsi) oddałem do zakładu fotograficznego film z opisywanego w ostatnich postach aparatu Loreo. Uśmiechnięty pan fotograf szarmancko wziął kasetę w swoje ręce i kazał przyjść za dwa dni. Stawiłem się u niego w umówionym terminie. Właściciel zakładu nie miał już takiej radosnej miny jak przy pierwszym spotkaniu i z wielką powagą rzekł: "Ma Pan zepsuty aparat. Najprawdopodobniej pękł Panu obiektyw, bo zdjęcia wyszły podwójnie." Po tych słowach sam mało nie pękłem, ale ze śmiechu. Wytłumaczyłem fotografowi co i jak. Przyznał mi się, że pierwszy raz spotkał się z tego rodzaju fotografią i poprosił, żebym nikomu nie wspominał o jego gafie. Od tamtej pory jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Oto jak fotografia stereoskopowa zbliża ludzi !!!
ICA Plaskop 1926
Witaj Tomku,Ja miałem dokładnie taki sam przypadek w olbrzymim laboratorium warszawskiej, poważnej niegdyś firmy FOTON. Odbierając odbitki stereoskopowe (obraz składa się z dwóch prawie identycznych połówek) zauważyłem na niektórych z nich jakieś dziwne zabrudzenia. Po bliższym zbadaniu okazało się, że jest to fioletowy tusz, który odbił się z nastemplowanych na odwrocie niektórych zdjęć napisów "Zdjęcie niepełnowartościowe". Tuszu polano obficie, więc napis odbijał się częściowo na stronie z obrazem sąsiednich arkusików.Trochę mnie zatrzęsło, więc dobiłem się do kierownika zmiany i usłyszałem prawie dokładnie to samo: "Niech pan odda aparat do naprawy, bo pękł w nim obiektyw". Ciekawe, ile razy tekst ten został wygłoszony na świecie ! ;-)Pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuń