Podobny karuzelowy system przesuwu zdjęć został wykorzystany w stereoskopie, do którego dzisiaj zajrzymy. Ten fotoplastikon ma dodatkowo jeszcze jeden mechanizm, umożliwiający działalność zarobkową!!! Tak, tak, dobrze zrozumieliście. A co to za darmochę będzie ktoś gołe baby w trójwymiarze oglądać? Zapłać gościu i patrz! Właśnie w tym pudle został zamontowany układ dźwigni i zapadek, dzięki któremu po wrzuceniu monety każde zdjęcie można obejrzeć tylko jeden raz. Nie ma możliwości cofnięcia obrazu, a jak wszystkie fotografie przejdą przed okularami czyli jak każde zdjęcie obróci się o 360 stopni, specjalna blaszka wpada w zapadkę i blokuje pokrętło przesuwu fotek. Chcesz jeszcze raz obejrzeć, musisz jeszcze raz wrzucić monetę do dziurki. Nie muszę chyba dodawać, że pudełko jest rozbieralne (zamki, kluczyki i inne bajery), bo jakby można było inaczej wyciągnąć z niego mamonę, nie mówiąc o wymianie stereopar. Jedyna rzecz, która spędza mi sen z powiek to pytanie... "na jakie monety jest ten stereoskop?" "Na okrągłe i ciężkie" - nasuwa się odpowiedź. A może zamiast wydawać pieniądze na te stereoskopowe duperelki, zacząłbym wreszcie na nich zarabiać? Wiecie, że to wcale nie jest głupi pomysł!!!
Fotoplastikon francuski Mettez 1920
W tym stereoskopie, żeby dostać się do "flaczków" trzeba odsłonić przednią ścianę z okularami.
A tu się wrzuca monetę...
...która toczy się w tym metalowym korytku (na górze) i spadając swoim ciężarem podnosi dźwinię zwalniającą mechanizm przeglądania stereopar.
Na koniec moneta spada na dno fotoplastikonu do "prawie pancernej" kasy.
Jest Pan fantastycznym gosciem który nie pozwoli tym wspaniałym urządzeniom odejśc w zapomnienie.Też bardzo pasjonuje mnie fotografia trójwymiarowa ale muszę sie przyznać że przez kilkanascie lat trochę się w tej dziedzinie zaniedbałem.Obecnie czuję że coś mnie ponownie ciągnie w trzeci wymiar i chciałbym pomóc tej zapomnianej dziedzinie bardziej zaistnieć w naszej świadomości.Pierwsze slajdy w trzecim wymiarze wykonałem w 1986 roku a teraz chciałbym w dobie fotografii cyfrowej spróbowac swoich sił z wykorzystaniem folii lentikularnej.Z tego co się zorientowałem trzeba wykonać wiecej niz dwa ujęcia danego zdjęcia i to mnie najbardziej martwi bo interesuję się fotografią reportażową.Jeżeli Pan lub ktoś z Gości ma jakieś doświadczenia z fotografią przy użyciu tej folii to proszę napisać i podzielić się swymi uwagami.Pozdrawiam serdecznie-Wojciech maxares@autograf.pl
OdpowiedzUsuń