wtorek, 5 lutego 2008

Stereoskopy Holmesa

Idąc za radą pana Holmesa firmy fotograficzne (szczególnie amerykańskie) zaczęły  na przełomie wieków (IX i XX) prześcigać się w masowej produkcji zdjęć stereoskopowych przedstawiających widoki z całego świata.  Powstawały całe serie stereopar w rozmaitych objętościach po 100,  200,  600 i 1200 zdjęć.  Największą produkcją tamtych czasów był cykl "Tour of the World" firmy Keystone.  Oczywiście,  żeby zdjęcia te obejrzeć poszczególne firmy produkować  zaczęły ów nieopatentowany stereoskop Holmesa.  Specjaliści do spraw marketingu w tamtych czasach wpadli na pomysł wprowadzenia patentów na poszczególne elementy stereoskopu,  stąd też mimo,  że przeglądarki były bardzo podobne,  różniły się szczególikami.  A to metalową zapinką mocującą ramkę na zdjęcia na prowadnicy,  a to mocowaniem i kształtem soczewek, czy kształtem i profilem poprzeczki na której umieszczane było zdjęcie czy też uchwytem i  metalowym zawiaskiem dzięki któremu uchwyt można było złożyć.  Zastrzeżony był oczywiście materiał z którego stereoskop był wykonany,  ba nawet kolor często był przedmiotem patentu.  Uważne oko znawcy wychwyci od razu te różnice i pozwoli ocenić datę produkcji danego sprzęcicha z wielką dokładnością.  Większe firmy tłoczyły na stereoskopach swoje logo,  mniejsze nie zostawiały na nich żadnych znaków.  Produkcja "garażowa" też istniała więc podróbki były wtedy także codziennością.

  

The Vitascope  -  Griffith & Griffith (USA)

  

Stereoskop Keystone Co. (USA)

  

The Perfecscope  -  H. C. White Co. (USA)

  

Stereoskop Underwood & Underwood (USA)

  

Stereoskop G. Braun (Niemcy)

  

Stereoskop nieznanej marki

3 komentarze:

  1. Te wszystkie stereoskopy wydaja sie byc identyczne, zreszta, jak Pan napisal, roznice tkwia jedynie w szczegolach. Mam wobec tego pytanie: czy stereopary powiedzmy systemu Keystone pasuja (dadza sie ogladac) do stereoskopu Underwood-Underwood?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście. Wszystkie te stereoskopy przystosowane są do takiego samego formatu stereopar więc można spokojnie oglądać co się chce, na czym się chce, kiedy się chce i z kim się chce.:)

    OdpowiedzUsuń

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...