W 1861 roku amerykanin Oliwer Wendel Holmes (1809-1894), lekarz, powieściopisarz, poeta skonstruował ręczny, prosty i tani stereoskop wykorzystując zasadę działania stereoskopu Brewstera. To genialnie pomyślane urządzenie pozwalało na oglądanie stereopar przez specjalne soczewki połączone z pryzmatami. Pryzmaty zmieniały kierunek patrzenia każdego oka (tak, że widziało ono tylko "swój" obraz), soczewki zaś nieco powiększały fotografię. W konstrukcji tej można było regulować ostość obrazu poprzez przesuwanie go bliżej lub dalej od oczu. Jednej rzeczy tylko pan Holmes nie zrobił i to był jego wielki błąd. Nie opatentował swojego wynalazku. Gdyby tak było, żyłby jak pączek w maśle do końca swoich dni, a tak umarł w samotności i zapomnieniu w wieku 83 lat. Szkoda chłopa bo był "nawiedzony" jeżeli chodzi o fotografię trójwymiarową. Szczegóły tworzące iluzję rzeczywistości, jak mawiał, pozwalały być widzem wszystkiego co najlepsze, co mógł zaoferować świat. W swoim artykule opublikowanym w czasopiśmie "Atlantic Monthly" w 1859 roku wzywał swoich czytelników aby z pomocą stereoskopu i wyobraźni wybrali się w podróż w najdalsze rejony kuli ziemskiej.
Stereoskop typu Holmesa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz