Dzisiaj kolejny album trójwymiarowy, tym razem prosto z Rosji. Można by rzec „świeżynka”, bo wydany w 2015 roku. Album to konwersje 3D starych pocztówek z przełomu XIX i XX wieku, przedstawiające Derbent. Derbent (ros. Дербент) to miasto w Dagestanie, pomiędzy Morzem Kaspijskim a odległym o 3 km Kaukazem. Jest to najdalej na południe położone miasto Rosji. Żyje tam około 120 tys. mieszkańców. Nazwa miasta pochodzi z perskiego Darband, oznaczającego "zamknięte wrota", i używana jest od V-VI wieku, tj. po relokacji miasta przez szacha Kawada I. Derbent został założony w 438 roku przez perskich Sasanidów jako forteca strzegąca głównie szlaku karawanowego z Europy na Zakaukazie. W roku 728 zdobyli go Arabowie, a od X w. stał się stolicą samodzielnego księstwa. Po podboju w 1220 roku przez Mongołów utracił znaczenie jako centrum handlowe. Od XVI do połowy XVIII w. należał do państwa perskiego i rozwijał się prężnie jako ośrodek rzemieślniczy (m.in. produkcja jedwabiu i bawełny). W latach 1747-1813 był stolicą chanatu derbendzkiego. W czasie wojen rosyjsko-perskich o Gruzję (1796 i 1806) został zajęty przez wojska rosyjskie. W 1813 wcielony do Rosji, podupadł gospodarczo. Od 1918 należał do Gruzji, lecz po zaledwie dwóch latach zajęła do znowu Armię Czerwoną. Obecnie można obejrzeć tam ruiny cytadeli (z V i VI w., po licznych przebudowach) z pozostałościami pałacu chanów (XVIII w.), meczety (VIII, XVII, XVIII w.), mauzoleum (XVIII w.), łaźnie (XVII-XVIII w.), cysterny (VIII-XVII w.). Na albumowych pocztówkach widzimy to samo ale… w oryginale. I choć jakość konwersji nie powala (pomieszane plany, załamania na planach, proste krzywe a krzywe proste) warto zerknąć przez anaglifowe okulary na ożywiony „dogłębnie” Derbent tamtych czasów.
Derbent 3D 2015r.
Przykładowe ilustracje z albumu.
środa, 16 marca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz