6 grudnia w sali widowiskowej Zamku w Nidzicy odbyła się uroczysta gala "Dobroczyńca Roku", zorganizowana w ramach Dnia Dobroczynności i Dnia Wolontariusza przez Nidzicki Fundusz Lokalny. Wydarzeniem towarzyszącym gali była wystawa zdjęć "Rajskiego Ogrodu" w Garncarskiej Wiosce w Kamionce. Może nie wspominałbym o tym, ale są dwa powody dla których o tym piszę. Po pierwsze, zdjęcia zrobione zostały techniką stereoskopową (anaglify). Po drugie, zrobił je mój kolega, członek Polskiego Klubu Stereoskopowego, Janusz Białas. Co prawda pisałem o nim już kilkakrotnie przy okazji jego wystaw, ale nic nie szkodzi przypomnieć jego sylwetkę jeszcze raz. Janusz mieszka w Olsztynie a fotografowaniem zawodowo zajmuje się już ponad 20 lat. W przeszłości był członkiem Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Fotograficznego i Fotoklubu Olsztyńskiego. Obecnie należy do Polskiego Klubu Stereoskopowego. Zajmuje się głównie wykonywaniem zdjęć ślubnych w technice tradycyjnej lub w 3D, zdjęciami reklamowymi, reportażami w terenie i innymi zdjęciami, których przykłady znajdują się w galerii na jego stronie internetowej: http://januszbialas.pl/. Jego wielką pasją ostatnio stały się zdjęcia przyrodnicze. A że robi je wspaniale, można było się przekonać właśnie w Nidzicy. Już niedługo wszystkie jego trójwymiarowe obrazy "Rajskiego Ogrodu" zawisną w Kamionce i będą stałą atrakcją "Garncarskiej Wioski". Przyjedźcie, zobaczcie, oceńcie, a na pewno Wam się spodobają!
Januszowe anaglify w Nidzickim Zamku.
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
(fot. Janusz Białas)
(fot. Agnieszka Bagińska)
A tu Janusz w akcji. Rok 2010, Foto Day w Gorzowie Wielkopolskim.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Rzeczywiście, wspaniałe zdjęcia. Mają w sobie to "coś". Wszystkiego najlepszego dla p. Janusza i powodzenia w przyszłych projektach.
OdpowiedzUsuń