20 września w pawilonie poznańskiej Nowej Gazowni odbyła się podróżnicza impreza "Dni Wagabundy", zorganizowana przez Powiat Poznański i Fundację im. Kazimierza Nowaka. Było to zwieńczenie cyklu imprez podróżniczych, które miały miejsce w minionych tygodniach w okolicznych miejscowościach takich jak: Kórnik, Uzarzewo, Puszczykowo i Chludowo. Podczas "Dni Wagabundy 2013" uczestnicy nie tylko cieszyli się podróżniczym spektaklem "W 80 chwil dookoła świata" ale również mieli możliwość wziąć udział w warsztatach rękodzieła, naprawiania rowerów czy gier w typie mankala. Najmłodszych w niezwykłą podróż wokół świata zabrał Teatr Frajda z opowieścią "Łza Ziemi". Był i balon - i choć pogoda uniemożliwiła jego postawienie, to pilot demonstrując działanie palników udowodnił ,że balonem można nie tylko latać ale i przygrywać do taktu. Nie zabrakło także wystaw o tematyce podróżniczej, misyjnej i przyrodniczej. W holu pawilonu zagościła i nasza wystawa zdjęć stereoskopowych! Nasza, to znaczy Krzysztofa Ostrowskiego i moja, zatytułowana "Kawa po turecku, czyli Riwiera Turecka w 3D". Zdjęcia formatu 30x40 cm. zrobione były rok temu w Alanyi, gdzie zupełnie przypadkiem spotkaliśmy się z Krzysztofem na targu, poszukując tu miejscowej egzotyki. Fotografie spotkały się z bardzo miłym przyjęciem a czerwono-niebieskie okularki anaglifowe pozwoliły zagłębić się w trójwymiarową rzeczywistość Tureckiej Riwiery. Ot, taki kolejny, mały sukcesik i okazja do samozadowolenia! Cieszę się i mam nadzieję, że Krzysztof też. I Wy. Nieprawdaż?
Wprowadzenie do wystawy (kliknij, żeby przeczytać).
Ostatnie przygotowania...
(fot. Tomasz Witczak)
... i już można oglądać!
(fot. Tomasz Witczak)
(fot. Tomasz Witczak)
(fot. Tomasz Witczak)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
:-)))))
OdpowiedzUsuńPrawdaż, prawdaż!!!
OdpowiedzUsuń