Kiedy wymądrzałem się na temat obrazowania stereoskopowego, praktycznie zawsze używałem stwierdzenia, że jestem najlepszym fotografem 3D wśród lekarzy weterynarii i najlepszym lekarzem weterynarii wśród fotografów 3D. Wszystko ma jednak swój koniec. Teraz nie mogę tak mówić, a to za sprawą pewnego listu, którego treść chciałbym Wam przytoczyć. "Szanowny Panie Tomaszu. Już od jakiegoś czasu śledzę Pański blog dotyczący wszystkiego co ma związek z techniką stereoskopową. Bardzo podziwiam Pańską determinację i zapał do pracy w tym temacie. Fotografią stereoskopową interesuję się już od dość dawna. Z początku tylko teoretycznie, ale od ok. 2 lat praktykuję Ponieważ jestem miłośnikiem fotografii analogowej (sam lubię wywoływać swoje zdjęcia) używam do tego celu leciwego Sputnika lub Practiki z przystawką stereo. Zanim jednak mogłem finansowo pozwolić sobie na taki sprzęt oraz w ogóle znaleźć go na rynku, zbudowałem z tektury aparat otworkowy. Obecnie ów aparacik leży on u mnie w szafie i świata nie ogląda. Raczej nie będę z niego już korzystał. Aparacik jest prawie nowy bo budowałem go z dużymi przerwami ok 2 miesiące, a użyłem tylko raz (w tydzień po wywołaniu kliszy zakupiłem Sputnika). Nie chcę wyrzucać tej zabawki do śmieci, bo włożyłem w nią dużo pracy i jeszcze więcej serca. Więc teraz (nareszcie) przejdę do rzeczy. Chciałbym ów aparat stereoskopowy z tektury Panu podarować. Byłby to dla mnie wielki zaszczyt jeśli wyraziłby Pan chęć włączenia go do swojej kolekcji. Z poważaniem, Tomasz Jaczewski." Zapytacie, co ma piernik do wiatraka? Otóż pan Tomasz wykonuje ten sam zawód co ja. Po wymienieniu kilku maili dowiedziałem się więc, że: "Jestem lekarzem weterynarii mieszkającym w Warszawie. Pasjonuję się starą motoryzacją, klasyczną fotografią (głównie stereoskopową) oraz ogólnie techniką. Tematyką moich zdjęć są głównie zwierzęta (ze względu na zawód). Hobbistycznie majsterkuję, czego efektem jest choćby wspomniany aparat. Zanim mogłem finansowo pozwolić sobie na aparat stereoskopowy (...), zbudowałem z tektury aparat otworkowy. Jedynie zamówiłem otworki o średnicy 0,2mm które wykonano dla mnie specjalną wiertarką w blaszce aluminiowej. Odległość między otworkami wynosi ok 6cm (zmierzyłem i wyszło mi 59 mm). "Migawka" wykonana została z tekturowego paska - dzięki kształtowi leżącej litery "F" możliwe jest otwieranie obu obiektywów jednocześnie. Aparat nazwałem "Start Stereo" na cześć naszej pierwszej, polskiej lustrzanki dwuobiektywowej. Oczywiście aparat jak na typowy otworek domowej produkcji dość mocno "dymi", ale efektowi 3D to absolutnie nie przeszkadza." Nie muszę Wam chyba mówić, że Start Stereo produkcji pana Tomasza Jaczewskiego stoi sobie teraz ślicznie w mojej szafce obok innych "sterełek", ku uciesze mojej i zawiści wszystkich mi zazdroszczących. Oto jego dane techniczne: - średnica każdego z otworków 0,2 mm., szacunkowa wartość przesłony to 101 (Tomasz Jaczewski: autentycznie liczyłem w programie PinholeDesinger ), aparat wykonuje dwie stereopary o wymiarach 6x6cm na kliszy typu 120. Czas naświetlania zależy od czułości błony i warunków ekspozycji (Tomasz Jaczewski: ja używając filmu Kodak Tmax 100 naświetlałem 2-4 sekundy). Zakres widoczności każdego z obiektywów to ok 129 stopni. Urządzenie w całości wykonane jest z kartonu z wyjątkiem metalowych blaszek z otworkami... I co? Prawda, że można? Aparat naprawdę robi zdjęcia, co już niedługo sam osobiście udowodnię. Fotki na pewno pokażę do ( jak to mówi mój znajomy) "obglądu". Aha! Wracając do mojego stwierdzenia, że jestem najlepszym.... i tak dalej. Jak szybko można obalić każdą starą tezę! Teraz szybciutko muszę wymyśleć coś nowego!
Start Stereo pinhole camera 2012
Autor, twórca i producent Starta Stereo, Tomasz Jaczewski.
(fot. Tomasz Jaczewski)
PS. Tomkowi bardzo dziękuję za prezent. To już piąty, stereoskopowy aparat otworkowy w mojej kolekcji. A może jeszcze ktoś coś ma? Polecam się!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Drogi Tomku
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że fotografia staje się modna wśród lekarzy weterynarii. A może to weterynaria staje się modna wśród fotografów.
Chyba powinienem zapisać się na przyspieszony kurs domowej weterynarii. :)
Wiem jedno Krzychu! I lekarze weterynarii i fotografowie mają jedną wspólną cechę. Mają bezpośredni kontakt z otworkami!!! :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. I Starta STereo i tekstu o nim. Czyta się lekko i takoż "obgląda".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
Bo ten "obgląd", forma owa, dla znajomych z Sulechowa!!! :)
OdpowiedzUsuń