Dopiero co w Warszawskim Fotoplastikonie podziwialiśmy obrazy z południowych Włoch, a tu już "zmiana dekoracji". Od 15 marca przenosimy się do stolicy Państwa Środka - Pekinu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Historia miasta jest bardzo długa i sięga pierwszego tysiąclecia p.n.e., kiedy było stolicą państwa Yan. Nazwa Pekin oznacza dosłownie Północna Stolica. Obecnie miasto pełni funkcję największego ośrodka politycznego, oświatowego i kulturalnego kraju. To olbrzymie centrum gospodarcze z rozwiniętym przemysłem maszynowym, samochodowym, taboru kolejowego, elektronicznym, chemicznym, rafineryjnym, spożywczym, włókienniczym oraz hutnictwem żelaza. Krzyżują się tu ważne linie kolejowe i drogi samochodowe. Tak jest dzisiaj. Ale jeszcze sześćdziesiąt lat temu Pekin był miastem bardzo tajemniczym, niemal zamkniętym i nieosiągalnym dla obcokrajowców. Tym ciekawsze są zdjęcia, które możemy obejrzeć na wystawie. Na trójwymiarowych fotografiach obok scen ulicznych pokazujących zajęcia i życie codzienne mieszkańców tej metropolii, znaleźć można liczne zabytki chińskiej architektury i kultury, będącej świadkiem potęgi i ponad 3000- letniej historii tego państwa. Wszystkie prezentowane stereopary pochodzą ze zbiorów własnych Fotoplastikonu i choć nie są może arcydziełami sztuki fotograficznej (autor nie bardzo miał pojęcie jak trzymać aparat), stanowią bardzo cenną dokumentację Pekinu z tamtych lat. To co? Zobaczymy się w Warszawie w Pekinie? Wystawa potrwa tylko do 28 marca. Zapraszam serdecznie!

Plakat wystawy "W świecie Yin i Yang. Pekin z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych"

Pekin. Widok ze wzgórza Długowieczności.
(stereopara równoległa)

Pekin. Turyści z Tybetu zwiedzają Pałac Letni.
(stereopara równoległa)

Pekin. Kolejka przed kinem.
(stereopara równoległa)
PS. Dziękuję Warszawskiemu Fotoplastikonowi za udostępnienie stereopar wykorzystanych we wpisie.

A ja powoli przygotowuję się do podróży. Dokładnie za tydzień wylatuję właśnie do Pekinu, gdzie na żywo będę mógł obejrzeć to, co Wy obejrzycie w Fotoplastikonie. Obiecuję, że po powrocie zdam pełną relację ze stolicy Państwa Środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz