Rowerem, "na stopa" czy samotnie łodzią przez nieznaną wodę - między innymi w taki sposób podróżują po całym świecie bohaterowie opowieści festiwalu "Na Szage", który od piątku do niedzieli (8 - 10 .02. 2013r.) odbywał się w auli Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Patronem imprezy został Kazimierz Nowak, poznański podróżnik, który w latach trzydziestych samotnie, siłą swoich mięśni (rowerem, konno, czółnem i na piechotę) przemierzył Afrykę. Festiwal nawiązując do postaci i dorobku patrona, promuje podróżników, którzy potrafią w sposób ponadprzeciętny dzielić się swoimi wrażeniami, doświadczeniami i refleksjami z odbytych podróży. Honoruje i nagradza osoby, które poprzez tekst, materiał audiowizualny oraz opowieść, przedstawią swoją podróż szczególnie atrakcyjnie. Tak było i w tym roku. Miło mi zakomunikować, że i Polski Klub Stereoskopowy wziął udział w tym podróżniczym święcie, a to za sprawą wystawy "PKS-em po świecie", która jak satelita krąży już od prawie roku po salach wystawowych całej Polski. Wystawiona w holu poznańskiego AWF-u prezentacja stereoskopowych obrazów wzbudziła spore zainteresowanie licznie zgromadzonych gości. Jak na festiwal podróżniczy przystało, przy pomocy anaglifowych okularów widzowie odbyli swoistą podróż po najpiękniejszych zakątkach ziemskiego globu. W kilkanaście minut objechali Europę, Azję, Afrykę i Amerykę, a wszystko to bez biletów, paszportów, wiz i odpraw celnych. Technika obrazowania stereoskopowego potęgowała dodatkowo wrażenie, że jest się w Nepalu, na Litwie, Indiach, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii czy Namibii. Podsumowując, wystawa została przyjęta entuzjastycznie, a co niektórzy pytali, kiedy będzie jej druga edycja. Przyznam, że Polski Klub Stereoskopowy już o tym myśli, bo materiału jest bardzo dużo, I na koniec jeszcze kilka słów od rdzennego poznaniaka - Maćka Samulskiego (członka PKS- u). Festiwal podróżniczy "Na szage"... Przede wszystkim co to znaczy na szagę - tu można się posłużyć cytatem z Kazimierza Grześkowiaka: "Hej, na skóśkę poprzez pole, hej, idziewa se ze szwagrem..." Właśnie na szagę to według poznaniaków dokładnie "na skos". Festiwal już się skończył, było wielu znakomitych gości, znakomitych prezentacji. Emocji związanych z podróżami najdalszymi i tymi bliskimi - zarówno geograficznie jak i czasowo. W takim znakomitym towarzystwie, przez cały festiwal wisiała nasza wystawa: "PKS-em po świecie". Zostaliśmy bardzo gościnnie i godnie przyjęci, a ilość ludzi przewijająca się przez festiwal, a co za tym idzie, oglądających wystawę była bardzo duża. Nic tylko się cieszyć... To co? Cieszmy się!!!
Plakat Festiwalu "Na Szage".
"PKS-em po świecie" - tym razem w Poznaniu.
(fot. Maciej Samulski)
(fot. Maciej Samulski)
(fot. Maciej Samulski)
(fot. Maciej Samulski)
(fot. Zbigniew Snusz - źródło www.poznan.naszemiasto.pl)
(fot. Zbigniew Snusz - źródło www.poznan.naszemiasto.pl)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz