poniedziałek, 11 lutego 2013

PKS-em "Na szage" do Poznania

Rowerem,  "na stopa" czy samotnie łodzią przez nieznaną wodę  -  między innymi w taki sposób podróżują po całym świecie bohaterowie opowieści festiwalu "Na Szage",  który od piątku do niedzieli (8 - 10 .02. 2013r.) odbywał się w auli Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu.  Patronem imprezy został Kazimierz Nowak,  poznański podróżnik,  który w latach trzydziestych samotnie,  siłą swoich mięśni (rowerem,  konno, czółnem i na piechotę) przemierzył Afrykę.  Festiwal nawiązując do postaci i dorobku patrona,  promuje podróżników,  którzy potrafią w sposób ponadprzeciętny dzielić się swoimi wrażeniami,  doświadczeniami i refleksjami z odbytych podróży.  Honoruje i nagradza osoby,  które poprzez tekst,  materiał audiowizualny oraz opowieść,   przedstawią swoją podróż szczególnie atrakcyjnie.  Tak było i w tym roku.  Miło mi zakomunikować,  że i Polski Klub Stereoskopowy wziął udział w tym podróżniczym święcie,  a to za sprawą wystawy "PKS-em po świecie",  która jak satelita krąży już od prawie roku po salach wystawowych całej Polski.  Wystawiona w holu poznańskiego AWF-u prezentacja stereoskopowych obrazów wzbudziła spore zainteresowanie licznie zgromadzonych gości.  Jak na festiwal podróżniczy przystało,  przy pomocy anaglifowych okularów widzowie odbyli swoistą podróż po najpiękniejszych zakątkach ziemskiego globu.  W kilkanaście minut objechali Europę,  Azję,  Afrykę i Amerykę,  a wszystko to bez biletów,  paszportów,  wiz i odpraw celnych.  Technika obrazowania stereoskopowego potęgowała dodatkowo wrażenie,  że jest się w Nepalu,  na Litwie,  Indiach,  Stanach Zjednoczonych,  Szwajcarii czy Namibii.  Podsumowując,  wystawa została przyjęta entuzjastycznie,  a co niektórzy pytali,  kiedy będzie jej druga edycja.  Przyznam,  że Polski Klub Stereoskopowy już o tym myśli,  bo materiału jest bardzo dużo,  I na koniec jeszcze kilka słów od rdzennego poznaniaka  -  Maćka Samulskiego (członka PKS- u).  Festiwal podróżniczy "Na szage"...  Przede wszystkim co to znaczy na szagę  -  tu można się posłużyć cytatem z Kazimierza Grześkowiaka:  "Hej,  na skóśkę poprzez pole,  hej,     idziewa se ze szwagrem..."  Właśnie na szagę to według poznaniaków dokładnie "na skos". Festiwal już się skończył,  było wielu znakomitych gości,  znakomitych prezentacji. Emocji związanych z podróżami najdalszymi i tymi bliskimi  -  zarówno geograficznie jak i czasowo.  W takim znakomitym towarzystwie,  przez cały festiwal wisiała nasza wystawa: "PKS-em po świecie".  Zostaliśmy bardzo gościnnie i godnie przyjęci,  a ilość ludzi przewijająca się przez festiwal,  a co za tym idzie,  oglądających wystawę była bardzo duża.  Nic tylko się cieszyć... To co?  Cieszmy się!!!



Plakat Festiwalu "Na Szage".



"PKS-em po świecie" - tym razem w Poznaniu.

(fot.  Maciej Samulski)



(fot.  Maciej Samulski)



(fot.  Maciej Samulski)



(fot.  Maciej Samulski)



(fot.  Zbigniew Snusz - źródło www.poznan.naszemiasto.pl)



(fot.  Zbigniew Snusz  -  źródło www.poznan.naszemiasto.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...