Pomysłowość ludzka nie ma granic. Przekonać sie o tym mogłem niedawno, kiedy to mój znajomy dał mi coś związanego z 3D, pochodzącego z branży totalnie nie związanej z 3D. Prawda, że dziwnie to brzmi? Ale po kolei. Pewnego pięknego dnia ten kolega kupił swojemu synkowi jajko z niespodzianką. Znacie to na pewno. Czekoladowe jajko (pyszne zresztą) a w środku, w żółtym, owalnym pudełeczku zabawka. Pamiętam czasy, kiedy sam jak wariat kupowałem dzieciom takie jajka, żeby skompletować fgurki hipopotamów, krokodyli czy innych stworzonek. Nie powiem, bo to wciągało jak chodzenie po bagnach. No dobra, więc co w jajku znalazł znajomy? Okulary anaglifowe!!! Tak, tak. Malutkie, składane okularki czerwono-niebieskie (właściciwie fachowo powinno się je nazwać czerwono-cyjanowe). Najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że te okularki bardzo dobrze separują obrazy a efekt stereoskopowy jest rzekłbym nawet lepszy niż w okularach tak utytułowanej firmy jak Mission 3D. Do okularów dołączony był słabej jakości anaglif, przedstawiający bryły geometryczne, wyłażące ze zdjęcia. Ciekaw jestem, co w przyszłości znajdziemy w czekoladowych jajkach. Marzy mi się jakiś stereoskop albo miniaturowy aparat stereoskopowy. Pomarzyć zawsze można!
"Jajkowe" okulary z anaglifem.
Czasami zabawka lepiej działa niż profesjonalny sprzęt!
PS. Jeżeli będziecie w Stegnie (miejscowość nad Zatoką Gdańską), to odwiedźcie miejscowy Ośrodek Kultury. Tam od wielu już lat można oglądać uzupełnianą na bieżąco kolekcję figurek z Kinder Niespodzianek. Przednia zabawa nie tylko dla dzieci. A właściwie wszyscy jesteśmy dziećmi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz