Orzeszkowo to niewielka wieś niedaleko Hajnówki powstała na początku XVII wieku jako wieś osoczników, dla ochrony Puszczy Białowieskiej. To właśnie tutaj w miniony weekend (23-25.10.2009 r.) spotkało się kilkunastu pasjonatów i pasjonatek trzeciego wymiaru na siódmym już Ogólnopolskim Weekendzie Stereoskopowym, by utrwalać swoimi tajemniczymi, "dwuokimi" urządzeniami miejscową zabudowę, mieszkańców i krajobrazy. Mimo niezbyt łaskawej aury trójwymiarowcy łazili po wszystkich kątach wsi, moczyli nogi brodząc po mokrych łąkach a gdy zapadał zmierzch jak duchy przemykali się wśród nagrobków miejscowego cmentarza. Po sesji zdjęciowej w ciepłym i domowym zaciszu gospodarstwa agroturystycznego "Relaks" dyskutowali o tym jak zrobić to jedno, jedyne, najlepsze zdjęcie stereoskopowe, jak je najefektowniej pokazać, opowiadali co słychać nowego w świecie trzeciego wymiaru, rozprawiali jak to kiedyś fotografowano w 3d i co jeszcze można wymyśleć w tym temacie. Nieodłącznym elementem każdego pleneru są pokazy obrazów trójwymiarowych prowadzone metodą polaryzacyjną. Tak było i tym razem. Uczestnicy spotkania okrążyli dookoła kulę ziemską dzięki prezentacjom Międzynarodowego Towarzystwa Stereoskopowego (ISU) oraz swoim rodzimym produkcjom przywiezionym niemal z całej Polski. Dodatkową atrakcją były także "bliskie spotkania trzeciego stopnia" z hologramami. Aż wierzyć się nie chce, ile głębi zmieścić się może na małej płytce. Szok!!! Co by nie gadać trzy dni przeleciały "jak z bicza trzasł". No cóż! Wspaniały klimat, rodzinna atmosfera, wspólne tematy i... to jedzonko u Pani Gieni, właścicielki gospodarstwa. Rewelacja!!!
"Dwuoczni" (Kasia, Borys i Konrad) znaleźli chyba jakiś ciekawy motyw do "focenia".
(fot. Krzysztof Jakubczak 2009)
Dookoła świata w 3d - prezentacje zdjęć stereoskopowych (Adam i dwie Kasie).
(fot. Jerzy Mazur 2009)
Coś się zacięło w cyklopie... ( Agnieszka, tył Basi i Krzysztof).
(fot. Jerzy Mazur 2009)
Zbyszek w krzaczorach!
(fot. Krzysztof Jakubczak 2009)
Pogaduchy na świeżym powietrzu. (Kasia, Gosia i Maciek)
(fot. Jerzy Mazur 2009)
Jerzy i jego sprzęt!
(fot. Krzysztof Jakubczak 2009)
Oj, już zazdroszczę spotkania. Na następne piszę się na 100%. Co prawda nie mam jeszcze porządnego sprzętu do foto 3D, ale zawsze mogę przecież zatańczyć cha-chę !!!
OdpowiedzUsuń