poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Stereomat

Czy ktoś wie co to jest Stereomat?  Jest to przeglądarka stereoskopowa rodem zza Odry.  Produkowana była od lat pięćdziesiątych aż do zburzenia muru berlińskiego w byłej NRD.  Przeglądarki te nie są może jakimś cudem techniki, ale fascynująca jest ich popularność szczególnie w bloku państw socjalistycznych.  Myślę,  że ową popularność stereoskopy te zyskały dzięki bohaterom slajdów,  małym,  pluszowym niedźwiadkom,  których przygody z zapartym tchem oglądały w trójwymiarze wszystkie dzieci krajów byłego "demoludu" (nawet i ja,  chociaż nigdy nie trawiłem tych pieprzonych miśków).  Początkowo stereomaty przystosowane były do pojedynczych małoobrazkowych diapozytywów.  Ponieważ jednak człowiek dąży cały czas do uproszczania sobie życia to  by nie zmieniać za każdym razem obrazków (bo przecież jest to nadzwyczaj czasochłonne i wyczerpujące zajęcie) wymyślono stereoskopy na karty z całą serią zdjęć.  Tak było też i z naszą przeglądareczką.  Ta,  którą dzisiaj pokazuję to egzemplarz z wczesnych lat sześćdziesiątych,  dostosowana do pojedynczych fotek.  Wykonana jest w całości z czarnego,  dość kruchego tworzywa sztucznego,  tylko osłony plastikowych soczewek ma w kolorze szarym.  Żółte  dyfuzory to efekt jej dość sędziwego wieku.  W młodości były one pewnie białe jak śnieg.  W odróżnieniu od późniejszych modeli obudowa jest bardzo dokładnie odlana i nie ma na niej nawet jednego zadziora.  Z drugiej zaś strony ta gładkość i obłe kształty powodują,  że bardzo łatwo można wypuścić ją z rąk.  I weź tu takiemu dogódź!!!

 

Stereomat z początku lat sześćdziesiątych XX wieku

 

 

3 komentarze:

  1. No! A takie zestawy "OPTIK CABINET 70", lub 80 ty pamiętasz? :) Oprócz prymitywnego mikroskopu, czy lunety pozwalały także złożyć właśnie taką przeglądarkę jak opisujesz, względnie zamieniając dyfuzor na pokrywę z soczewkami otrzymywało się lornetkę (też prymitywną), ale całość takiemu nastolatkowi jakim ja byłem dawała mnóstwo frajdy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że pamiętam. mało tego, nawet jakieś resztki walają mi się w piwnicy. Niestety nie ostały się elementy przeglądarek do slajdów, z których składało sie stereoskop. Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! Wpisałem w allegro "optik cabinet" i co widzę? ;)

    OdpowiedzUsuń

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...