Za Bugiem, u naszych radzieckich braci, bardzo popularnymi "suwenirami" były w latach siedemdziesiątych kolorowe slajdy stereoskopowe. Zdjęcia oprawione w tekturowe ramki masowo kupowane były przez turystów nie tylko z Kraju Rad ale i obcokrajowców. Zdjęcia ukazywały dobrobyt jaki niesie z sobą ustrój komunistyczny, a więc "piękne" ulice, place, budynki, miejskie krajobrazy i zabytki (te niedobre z czasów carskich też!!!) . Ciekawe, że nie spotkałem się z żadnym slajdem na którym pokazana jest na przykład typowa radziecka wieś - może po prostu nie było co pokazywać. Nie muszę dodawać, że na większości obrazków niby to przypadkiem widać było olbrzymie, czerwone flagi i afisze wychwalające program i wytyczne partii. No cóż, takie były czasy i było to z założenia "słuszne". Oczywiście, żeby te zdjęcia obejrzeć potrzebne były i stereoskopy. Z tamtych czasów mam w swoich zbiorach tylko dwa. Pierwszy o dumnej nazwie "Saljut" wykonany z białego tworzywa (dzisiaj trochę przyżółkł) miał prostokątne, szklane oczęta wysuwane w celu regulacji ostrości. Produkowany był w samej stolicy Związku Radzieckiego w Moskwie na Placu Nowym 3. Cena takiej przeglądarki wynosiła wtedy 1 rubel 60 kopiejek. Dla porównanie podam, że przejazd metrem kosztował wówczas 5 kopiejek, bardzo dobre lody 20 kopiejek a pół litra kwasu chlebowego z ulicznej cysterny tyle samo co metro. Oceńcie sami czy to dużo czy mało.
Stereoskop "Saljut" 1975
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz