Prawdziwą zmorą każdego chyba kolekcjonera jest niemożność zidentyfikowania swojego eksponatu. Szlag mnie trafia, kiedy wejdę w posiadanie aparatu i (o zgrozo!!!) nie mogę nigdzie znaleźć co to jest. Wertuję katalogi, ślęczę nocami przed monitorem komputera surfując po stronach www, wydzwaniam do znajomych i nieznajomych zawracając im głowę moim problemem, piszę listy i niecierpliwie czekam na odpowiedź...a tu nic! Zero! Nul! Nothing! Nie pozostaje mi wtedy nic innego, jak tylko zakląć szpetnie po francusku (jak pan hrabia z Przygód Rozbójnika Rumcajsa), postawić aparacik na półkę i patrzeć jak się pięknie kurzy obok innych, których nazwy i pochodzenie znam. Raz jedyny przez czysty przypadek udało mi się namierzyć sprzęt taki jaki miałem na włoskim E-bayu. Wierzę, że kiedyś jeszcze szczęście sie do mnie uśmiechnie i poznam nazwy aparatów, których zdjęcia przedstawiam poniżej. A może Wy mi pomożecie???
???
???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz