piątek, 2 listopada 2007

Co jest co?

Obiecywałem sobie, że nie będę opowiadał o historii stereoskopii w szczegółach, a jednak aparaty z lat pięćdziesiątych wchłonęły mnie bez reszty.  Mam tylko ogromną prośbę do wszystkich czytelników.  Bardzo proszę,  nie traktujcie moich wypocin jako źródło historyczne.  To co tu pisałem jest moją luźną interpretacją wydarzeń.  Nie wykorzystujcie tych materiałów  do prac  licencjackicj,  dyplomowych czy doktorskich, bo każdy promotor będzie boki zrywał,  a ocena pracy może być cokolwiek niska.  Nie czuję sie naukowym autorytetem w tej dziedzinie,  a to że coś piszę,  wiąże się tylko i wyłącznie z tym,  że to lubię i często nie mam niczego innego do roboty.  Opieram się na wiadomościach,  które znalazłem w internecie,  na własnych spostrzeżeniach,  na faktach jakie miały miejsce, często opisywanych w literaturze i na "nocnych Polaków rozmowach".  Te ostatnie są fantastycznym źródłem wiadomości na każdy chyba temat. Kto w takich rozmowach brał udzial, doskonale o tym wie...

  

La Litote     1902

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...