No, a co tam słychać w wylęgarni europejskiego kapitalizmu, u tych niedobrych "Niemców Federalnych"? Przypominam, że jesteśmy w dalszym ciągu w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. W Wiesbaden, fabryka Wirgin (i proszę żadnych skojarzeń z Dodą), miała swoją "dziewicę" - Edixę Stereo. Najpierw była "goła" Edixa, potem dodano jej dalmierz a na końcu światłomierz selenowy. W ten oto prosty sposób powstały trzy modele tego samego aparatu. Były to chyba najszersze ( 20 cm ) małoobrazkowe aparaty stereoskopowe produkowane w tym czasie nie tylko w Niemczech ale i na świecie. Przyrodnią siostrą Edixy była, produkowana w firmie Wilhelma Witta z Hamburga, Iloca Stereo. Niektóre wersje tego aparatu eksportowane były do Stanów Zjednoczonych pod zmienionymi nazwami (Realist 45 czy Tower Stereo). Podsumowując ,o ile w motoryzacji zachodnioniemiecki Mercedes bił na głowę wschodniego Wartburga, to w fotografii stereoskopowej socjalistyczna Belplasca nie miała sobie równych.
Edixa Stereo IA 1954-58
Edixa Stereo IIA 1557-58
Edixa Stereo IIIA 1957-58
Iloca Stereo II 1954-?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz