W dobie rozwijajacej się dynamicznie fotografii cyfrowej, sprzęty analogowe odchodzą do lamusa. Rzadko kto produkuje klasyczne aparaty "na kliszę". W zeszłym roku malutka firma z Hong Kongu Reto Project, postanowiła powrócić do korzeni i pod hasłem "Reinvent Together" (wspólnie wymyślając na nowo) w 2019 roku stworzyła prosty, klasyczny aparat do zdjęć 3D. Aparat RETO 3D, bo tak ochrzczono ten produkt bardzo przypomina stereoskopowe "plastic fantastic" z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Ma trzy akrylowe obiektywy o ogniskowej 30 mm i stałej przysłonie o wartości 11, migawkę o czasie 1/125 oraz lampę błyskową zasilaną baterią AA. Aparat foci w stereo od 1 metra do nieskończoności a efektem naciśnięcia spustu migawki są trzy obrazy zapisane na filmie małoobrazkowym. Uzyskane zdjęcia można po obrobieniu oglądać jako stereoparę lub anaglif, wykorzystać do lentikularów lub do coraz popularniejszych dzisiaj ruchomych obrazków, tzw. gif-ów. Sprzęcik jest całkowicie manualny, od założenia filmu począwszy, poprzez naciąg poszczególnych klatek, przewijanie do początku i na wyjęciu błony skończywszy. Wszystko ręcznie, wszystko stałe, bez kombinacji z ostrością, jasnością i czasem. Taki aparacik dla szympansa zakochanego w fotografii trójwymiarowej. Plastikowe coś, bardziej do zabawy niż poważnego fotografowania w 3D. Przecież nie każdy musi mieć ekstra sprzęty. Kiedy przeczytałem o tym aparacie, od razu napisałem do producenta prośbę o przysłanie mi materiałów promujących ten model. Za dwa tygodnie dostałem... aparat. To mi się bardzo spodobało. Zachęcony takim obrotem sprawy, następnego dnia napisałem do Ferrari. Czekam!!! :)
Reto 3D w oryginalnym opakowaniu.
Reto 3D 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz