Uwielbiam stare fotografie. Każda z nich związana jest z jakąś historią, z czymś co było, co już się może więcej nie powtórzy. Nie inaczej jest ze stereoparami, którymi się dzisiaj z Wami podzielę. Zdjęcia pochodzą z końca dziewiętnastego wieku i przedstawiają budowę statku "Kaiser Wilhelm der Große". Ten niemiecki oceaniczny statek pasażerski, należący do przedsiębiorstwa żeglugowego Norddeutscher Lloyd, został zbudowany w stoczni AG Vulcan Stettin w Szczecinie. Nazwa statku została nadana na cześć cesarza Niemiec Wilhelma I Hohenzollerna. „Kaiser Wilhelm der Große” został zwodowany 4 maja 1897 roku, a swój pierwszy rejs odbył 19 września tego samego roku na trasie z Bremerhaven do Nowego Jorku. „Kaiser Wilhelm der Große” był pierwszym niemieckim statkiem, któremu udało się zdobyć Błękitną Wstęgę Atlantyku, czego dokonał 29 listopada 1897 roku, pokonując Atlantyk w rekordowym czasie 5 dni 17 godzin i 23 minut. Okręt mimo początkowej sławy rekordzisty nie cieszył się wielką sympatią podróżnych, gdyż miał nadmierne skłonności do kołysania się na fali, w związku z czym Amerykanie nadali mu złośliwy przydomek Rolling Billy („kołyszący Wiluś”). W 1914 roku, wkrótce po wybuchu I wojny światowej statek został zarekwirowany przez Marynarkę Cesarską i przekształcony w krążownik pomocniczy. 26 sierpnia 1914 roku „Kaiser Wilhelm der Große”, znajdujący się u wybrzeży hiszpańskiej kolonii Rio de Oro, w zachodniej Afryce został zaatakowany przez brytyjski krążownik HMS „Highflyer”. Gdy na niemieckim okręcie skończyła się amunicja, dowódca okrętu podjął decyzję o samozatopieniu i opuszczeniu go. Tym samym „Kaiser Wilhelm der Große” został pierwszym statkiem pasażerskim (choć pełniącym funkcję krążownika pomocniczego) zatopionym podczas I wojny światowej. To wszystko znalazłem we wszechwiedzącej Wikipedii. A teraz taka mała refleksja. Przecież gdyby nie te cztery kartoniki to za cholerę nie szukałbym informacji na temat tego statku... Oto magiczna siła starych zdjęć!
"Kaiser Wilhelm der Große" w całej okazałości.
(źródło - Wikipedia)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz