Moja ukochana córka (ukochana, bo jedyna) wybrała się na kilka dni do Pragi. Zawsze marzyła, żeby tam pojechać i powłóczyć się uliczkami tego zaczarowanego miasta. A od czego są rodzice? Od tego, żeby choć w jakiejś części pomagać w realizowaniu marzeń swoich dzieci. Tak więc pojechała. Co jakiś czas dotawałem od niej SMS-y, co, jak, gdzie, i że dobry jest absynt (!!!). Jednak bardzo zaintrygowała mnie wiadomość następującej treści: A ja coś dla Ciebie maaaaaaaaaam! I mam nadzieję, że Ci się spodoba i jeszcze nie masz tegoooo! Powaga i dostojeństwo nie pozwalało mi podpytywać co to, więc cierpliwie czekałem na jej powrot, ale przyznam się, że aż mnie skręcało mnie z ciekawości. W piątek przyjechała do "starych" i pełna dumy wręczyła mi kopertę. Ale powiedz, że nie masz? - rzekła na dzień dobry. Nie mam. Odpowiedziałem, bo faktycznie nie miałem (przynajmniej takiego wzoru). Z koperty wyciągnąłem składany kartonowy stereoskop z grafiką starej Pragi. Po rozłożeniu ukazało się trójwymiarowe zdjęcie Kościoła Najświętszej Marii Panny przed Tynem. Kiedyś pokazywalem takie stereoskopy - pocztówki z lat siedemdziesiatych. Ta jest identyczna kształtem, lecz różni się grafiką i fotografią. Aha, jeszcze coś. Na współczesnej widnieje jeszcze logo z napisem "3D System Magicard - Jan Vit" i adres internetowy. Podobno takie cacka są w Pradze do kupienia dosłownie na każdym kroku, a co najważniejsze turyści je kupują! I co, można robić dobry interes na gadżetach trójwymiarowych? Można!
Niby zwykła pocztówka...
... a po rozłożeniu robi się z niej stereoskop.
PS. Dobrze mieć córkę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Pięknie zrobione !!!
OdpowiedzUsuńCzy najukochańsza córka zdradziła Ci ile to cacko kosztuje ?