To co dzisiaj pokażę może nie jest bezpośrednio związane z obrazowaniem stereoskopowym, ale na pewno ma jakiś związek pośredni. Pamiętacie post, w którym pokazywałem lampy błyskowe przeznaczone do ściśle określonych aparatów? Otóż udało mi się zdobyć lampę błyskową do japońskiego aparatu Stereo Hit. Zapakowana jeszcze w oryginalne pudełko pachnie nowością, choć ma już koło sześćdziesiątki. Sama lampa nie jest może szczytem szczytów. Proste urządzenie na żarówki spaleniowe, zasilane przez dwie baterie "paluszki" o napięciu 1,5 volta. Nie ma żadnej gorącej stopki czy innych bajerów, a z aparatem łączy się prostym kablem z klasyczną wtyczką "błyskową". Kawałek czarnego ebonitu i trochę metalu. Niby nic takiego, ale popatrzcie, czyż aparat nie prezentuje się razem z nią okazalej? Wypolerowane, lustrzane kółko dodaje Stereo Hitowi powagi, godności i klasy, a fotograf dzierżący w dłoniach taki sprzęt, to musiał być dopiero gość! A jak jeszcze błysnął po oczach...
Oryginalne opakowanie lampy.
Lampa błyskowa do Stereo Hita 1955
Prawda, że w komplecie to wszystko ładnie wygląda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz