środa, 28 września 2011

Lampa

To co dzisiaj pokażę może nie jest bezpośrednio związane z obrazowaniem stereoskopowym,  ale na pewno ma jakiś związek pośredni.  Pamiętacie post,  w którym pokazywałem lampy błyskowe przeznaczone do ściśle określonych aparatów?  Otóż udało mi się zdobyć lampę błyskową do japońskiego aparatu Stereo Hit.  Zapakowana jeszcze w oryginalne pudełko pachnie nowością,  choć ma już koło sześćdziesiątki.  Sama lampa nie jest może szczytem szczytów.  Proste urządzenie na żarówki spaleniowe,  zasilane przez dwie baterie "paluszki" o napięciu 1,5  volta.  Nie ma żadnej gorącej stopki czy innych bajerów,  a z aparatem łączy się prostym kablem z klasyczną wtyczką "błyskową".  Kawałek czarnego ebonitu i trochę metalu.  Niby nic takiego,  ale popatrzcie,  czyż aparat nie prezentuje się razem z nią okazalej?  Wypolerowane,  lustrzane kółko dodaje Stereo Hitowi powagi,  godności i klasy,  a fotograf dzierżący w dłoniach taki sprzęt,  to musiał być dopiero gość! A jak jeszcze błysnął po oczach...


 

Oryginalne opakowanie lampy.

 

Lampa błyskowa do Stereo Hita             1955

 

Prawda,  że w komplecie to wszystko ładnie wygląda?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...