wtorek, 21 września 2010

BSZ (24)

Od 30 maja do 6 czerwca 2010 roku w broniszowskim Zamku Sztuk odbyły się już po raz dwudziesty czwarty spotkania fotograficzne,  tym razem pod szyldem Broniszowskich Salonów Zaproszonych - BSZ (24).  Efektem "salonów" była wystawa,  której otwarcie miało miejsce w zeszłym tygodniu (17 września) w galerii "Projekt" i w galerii - pijalni czekolady "Heban" w Zielonej Górze.  Jako,  że i ja byłem w czerwcu w Broniszowie,  wysłałem na wystawę posalonową swoje prace.  Muszę Wam powiedzieć,  że jestem bardzo dumny z tego,  że moje skromne anaglify zawisły tuż obok prac takich twórców jak Barbara Panek - Sarnowska,  Paweł Janczaruk,  Witold Englender,  Krzysztof Lachowicz  czy Piotr Nowak.  Nie mogłem sobie odmówić przyjemności pojechania na wernisaż i wspólnego spotkania w Broniszowie.  Wierzcie mi,  że na takie spotkania naprawdę się czeka!  Rzadko gdzie i rzadko kiedy człowiek czuje się tak dobrze jak tam.  Szczególny nastrój broniszowskiego zamku,  niepowtarzalna atmosfera i wspaniali ludzie,  którzy tą atmosferę i nastrój tworzą.  Tu nie ma lepszych czy gorszych,  tu wszyscy są tacy sami a łączy ich wspólna pasja - fotografia.  Przyjedźcie czasem do "Zamku Sztuk" - będziecie pod wrażeniem!

 

Plakat wystawy "Posalonowej".

 

Uczestnicy wernisażu w galerii "Heban" w Zielonej Górze.

 

 

Moje "broniszowskie" anaglify.

 

PS.  A jak już o wystawach mówię to jeszcze małe zaproszenie.  W czwartek 23 września w Warszawskim Fotoplastikonie (Aleje Jerozolimskie 51) o godzinie 18,00 odbędzie się otwarcie wystawy "PKS-em po Polsce".  Będzie to wystawa zdjęć stereoskopowych członków Polskiego Klubu Stereoskopowego (PKS) powstałych w trakcie cyklicznych plenerów fotografii3D oraz indywidualnych podróży po naszym kraju.  Serdecznie zapraszam!  Pełną relację z tego wydarzenia zdam w następnym poście.

 

 

 

 

 

1 komentarz:

  1. vistaagawa@onet.pl21 września 2010 04:57

    Gratuluję sukcesu na wystawie! Może wybiorę się 23-go września do fotoplastikonu... Kiedy chodziłem do szkoły, bardzo często tam zaglądałem. Było to swego rodzaju miejsce spotkań ówczesnej dorastającej młodzieży. A jakie babki tam można było zarwać!!!Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...