A w Warszawskim Fotoplastikonie kolejny wernisaż! W czwartek 22 lipca otwarto wystawę pod tytułem "Tej Warszawy już nie ma", na której możemy zobaczyć naszą stolicę z początku dwudziestego wieku na stereoparach autorstwa Rufina Morozowicza. Tak, tak! To ten sam Morozowicz z albumu "Spacer z Walerią", albumu o którym pisałem w jednym z wcześniejszych postów. O samym autorze, jego życiu, pracy i pasjach oraz o historii odnalezionych po latach zdjęć opowiedział gościom wernisażu Mariusz Koszuta, pomysłodawca i "ojciec chrzestny" fotoplastikonowego przedsięwzięcia. Przyznam, że z zapartym tchem i wypiekami na twarzy obejrzałem 48 stereopar. Zapytacie pewnie co mnie tak w nich urzekło? Otóż rzadko się zdarza, żeby zdjęcia stereoskopowe robione bądź co bądź przez fotografa amatora były tak dobrze skomponowane jak te, prezentowane na wystawie. Każdy obraz jest tu dokładnie przemyślany i nie ma tu żadnego przypadku. Plany wyeksponowane są po mistrzowsku potęgując wrażenie głębi. Autor doskonale wiedział co robi i znał się na obrazowaniu stereoskopowym, które to obrazowanie rządzi się nieco innymi zasadami niż klasyczna "płaska" fotografia. Pan Rufin Morozowicz przed użyciem aparatu stereoskopowego (a znany był z tego, że bardzo lubił wszelkiego rodzaju nowinki techniczne) na pewno zgłębił tajniki fotografii przestrzennej. Właśnie ta wiedza, osobowość autora, jego wrażliwość i "artystyczna dusza" dały w efekcie to, co możemy podziwiać w fotoplastikonie do 24 sierpnia. Przyjedźcie, obejrzyjcie a gwarantuję, że zachwycicie się tak jak ja.
Odbijające się w gablocie fotoplastikonu zarysy nowoczesnych wieżowców utwierdzają w przekonaniu odwiedzających, że...
... "Tej Warszawy już nie ma".
Mariusz Koszuta opowiada o znalezionych stereoparach.
Autor zdjęć Rufin Morozowicz w ogrodzie swojej milanowskiej posiadłości.
Witam,
OdpowiedzUsuńposzukuję informacji na temat życia i działalności artystycznej Rufina Morozowicza. Będę wdzięczna za każdą udzieloną pomoc. Bardzo proszę o kontakt e-mailowy.
Pozdrawiam
A.K.