Nie każdy stereoskop jest tak piękny i funkcjonalny jak ten z poprzedniego postu. Popatrzcie na to. Kawałek tekturki, dwie małe, plastikowe soczewki i już! Oto japońska sztuka składania papieru i w jej efekcie przeglądarka do zdjęć stereoskopowych. To coś to dodatek do aparatu otworkowego Gakken Stereo Pinhole Camera z 2006 roku. Właściwie to nie wiem czy jest o czym pisać bo ani to ładne, ani funkcjonalne, ani trwałe. Przypuszczam że za sto lat (sto to za dużo, góra dwadzieścia) nikt nie będzie pamiętać, że takie urządzenie w ogóle istniało. Jedyny ratunek widzę w moim blogu. Może jak to miało miejsce z egipskimi papirusami, ktoś odkopie kiedyś moje wpisy i przeczyta w nich o papierowym urządzeniu z kraju kwitnącej wiśni. To taka dowartościowująca prywata była... A jak już o prywacie mowa to chciałbym powiadomić Was drodzy moi, że w dniach od 18 marca do 9 kwietnia tego roku w Galerii "Ciasna" w Jastrzębiu Zdroju będzie można obejrzeć wystawę anaglifów "Trzy pstryki w 3d" autorstwa niejakiego Tomasza Bielawskiego (skąd ja tego człowieka znam?). Na wernisaż 18 marca o godzinie 18,00 przyjedzie sam autor, z którym będzie można pogadać, podowcipkować, pogratulować mu osiągnięć lub skrytykować i totalnie olać jego wypociny. Relację z tego niewątpliwie kulturalnego wydarzenia zamieszczę w następnym poście. Nie ukrywam, mam trochę tremę!
Papierowy stereoskop w papierowym futerale
Tu jeszcze nie rozłożony...
...a tu już gotowe, oryginalne, japońskie "origami".
Ależ anaglify do niedawna były na szarym końcu Twoich zainteresowań. Czyżby to wiosna?
OdpowiedzUsuń