sobota, 30 maja 2009

Środek

Powiecie:  "Uczepił się tych fotoplastikonów jak rzep psiego ogona".  Może,  ale traktuję je w świecie stereoskopów tak samo jak dinozaury w świecie zwierząt.  Różnica polega jednak na tym,  że dinozaury wyginęły a fotoplastikony jeszcze tu i ówdzie można znaleźć "całe i zdrowe".  Ale,  ale!   Jak już zacząłem gadać na ich temat to pozwólcie,  że opowiem Wam jak one właściwie działają i co mają w środku.  Wszystkie dotychczas prezentowane zdjęcia ukazywały fotoplastikony od zewnątrz.  Wejdźmy więc do wnętrza tej prawie czterometrowej beczki.  Nie jest to takie proste (przy moim brzuchu wymaga wiele samozaparcia!),  gdyż trzeba przejść przez malutkie drzwiczki sprytnie schowane na wysokości nóg oglądającego.  Główną częścią każdej Kaiserpanoramy jest drewniana obręcz obracająca się "dookoła Wojtek". Na obręczy tej zamontowane są ramki z obsadzonymi zdjęciami i podpisami co dane zdjęcie przedstawia.  Stereopary przesuwają się skokowo ( w Warszawskim Fotoplastikonie co ok.  14 sekund) i ustawiają się między źródłem światła a okularami.  Podpisy trafiają do specjalnych otworów w obudowie umiejscowionych nad wizjerami.   Zdjęć jest zazwyczaj dwa razy tyle ile miejsc do oglądania,  czyli łatwo policzyć,  że jak  fotoplastikon ma 24 okulary to zdjęć jest 48.  Jak ma 25  (a i takie są)  to zdjęć jest 50.  Drewniana obręcz napędzana jest poprzez układ przekładni i pasków klinowych silnikiem elektrycznym zaś zdjęcia podświetlane są żarówkami,  które na stałe siedzą na przeciwko okularów.  Kiedy nie znano jeszcze elektryczności do napędzania urządzenia stosowano mechanizm zegara wieżowego z ciężarami zapewniający trzygodzinną pracę,  zaś do oświetlania stereopar stosowano palniki gazowe z koszulkami żarowymi.  Nieodłącznym elementem seansu w fotoplastikonie była i jest muzyka.  Kiedyś płynęła z wielkiej,  błyszczącej tuby patefonu.  Dzisiaj wykorzystuje się magnetofon, odtwarzacz CD lub komputer.  Oj!  Gdyby tak człowiek mógł cofnąć się w czasie o te sto lat i zobaczył jak to działało w oryginale... Bezcenne!

  

Wnętrze fotoplastikonu z Alej Jerozolimskich    (2008)

Środek fotoplastikonu z Muzeum Techniki     (2009)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...