Tak jak obiecałem ostatnio, opiszę sposób wycinania małych klatek z filmu 35 mm. Otóż... Bierzemy w prawą rękę ostre nożyczki a lewą ręką ujmujemy błonę, którą mamy poszatkować. Ruchami zbieżnymi i rozbieżnymi palca serdecznego i kciuka przy współudziale palca wskazującego wprawiamy w ruch ostrza nożyczek i dokładnie, pod światło, zgodnie z zarysowanym kształtem klatki tniemy... Żartuję!!! Od czego są mądre głowy konstruktorów a w nich taka szara paciajka zwana mózgiem??? Skonstruowano więc specjalne urządzenia do tego celu. To, które widzicie poniżej to czeski Steomat 35. Zasada jego działania jest beznadziejnie prosta. W prowadnicę wkładamy małoobrazkowy film, za pomocą tego białego pokrętełka z przodu przesuwamy go (obracające się ząbki zaczepiają o perforację kliszy) a po naciśnięciu tej szerokiej dźwigni z tyłu urządzenia wycinamy potrzebny nam kawałek. Wyprofilowane noże błyskawicznie i bez problemu robią to, co nożyczkami "dydłalibyśmy" cały wieczór. Takie obcinarki produkowane były i na zachodzie do aparatów View Master. Pozostał jeszcze mały problem jak obejrzeć te malutkie fotografie i uzyskać efekt stereo? I w tym momencie mam pomysł na kolejny post!
Steomat 35 1972
Hehe! Ciekawe pojecie o pracy nozyczkami, lub anatomii ludzkiej reki! Powodzenia w obslugiwaniu nozyczek "kciukiem i palcem SERDECZNYM, przy wspoludziale wskazujacego"!A gdzie ma sie podziac srodkowy, czyli dlugi?To wlasnie ten palec "poeta mial na mysli". Tylko mu sie "potentegowalo". Palec serdeczny, to ten, o ktorym myslimy serdecznie, wiec nosimy na nim obraczke. Dlaczego na nim? Bo wlasnie malouzywany. Ale dzieki temu znaczny! I nie trzeba zakladac na niego drugiej obraczki - tej nozyczkowej.;-)))))))
OdpowiedzUsuńPosługiwanie się nożyczkami podobnie jak pisanie długopisem jest czynnością wykonywaną bardzo dowolnie. Ja nigdy nie używam do nożyczek palca środkowego. Palec ten łączę zawsze z wskazującym a w nożyczkowe dziury wkładam kciuk i serdeczny (obrączkowy).. i się tnie!!! :)
OdpowiedzUsuńSprobowalem i faktycznie da sie! Moze moje skojarzenie wynika z rodzinnej sklonnosci do uzywania palca srodkowego (i wcale nie go nie pokazujemy tak czesto) - obaj z ojcem do pisania na klawiaturze uzywamy przede wszystkim palcow srodkowych, spust w pistolecie naciskamy srodkowym, a wskazujacy wyciagamy wzdluz lufy, pocieramy oko srodkowym i wskazujacym, do czasu upowszechnienia komputerow obslugiwalem myszke lewa reka zeby naciskac lewy klawisz srodkowym - wspoldzielenie kompa z "normalnymi" wymusilo zmiane przyzwyczajenia - nie chcialem przekladac myszki. Moze i z tego wynika taki sposob uzywania nozyczek? Chociaz panski wydaje mi sie jeszcze dziwniejszy.Na swoja obrone moge powiedziec, ze nie wspomnial Pan w instrukcji (skadinad znakomitej) o palcu srodkowym. :-)))
OdpowiedzUsuńHe, he!! Bo to palec... tabu!!! :):):)
OdpowiedzUsuń