wtorek, 9 lipca 2019

Message

Kiedy w marcu tego roku na stronie"Polak potrafi" znalazłem projekt pana Macieja Jeziorka, bez wahania postanowiłem go wesprzeć. Oczywiście nawiązywał do obrazowania stereoskopowego, bo jakże inaczej. Chodziło o pomoc w wydaniu książki ilustrowanej stereoparami krzyżowymi. Myślę jednak, że najlepiej sprawę opisze sam autor.
Zdjęcia do projektu „Message” powstały podczas moich dwóch wyjazdów do Indii - New Delhi i Bombaju. Są wizualną interpretacją pierwszego, napisanego w języku polskim, listu z Indii, autorstwa Krzysztofa Pawłowskiego. Listu z 1596 roku! List ten to swobodna, momentami chaotyczna relacja żołnierza i handlarza z morskiej podróży i pobytu na Goa. Pełno tu wrażeń, bezpośrednich spostrzeżeń, zasłyszanych historyjek, czasem nawet naiwnych sądów osoby bezradnej wobec obcej kultury. Kiedy  po raz pierwszy przeczytałem ten tekst, miałem wrażenie, że niemal słyszę Pawłowskiego opowiadającego w emocjach o obcym, fascynującym i nieznanym kraju.
Peregrynacja Pawłowskiego zaintrygowała mnie, gdy zetknąłem się z nią kilka lat temu, zbierając materiały do jednego z moich wcześniejszych indyjskich projektów. Od tamtego czasu szukałem najpierw sposobu, a potem środków, by odpowiednio przetworzyć związaną z nim historię. Zrozumiałem, że opowiem ją przygotowując stereoskopowe, trójwymiarowe, kolorowe zdjęcia dzisiejszych Indii, robione specjalnie do tego celu zintegrowanymi dwoma cyfrowymi aparatami fotograficznymi. Co to znaczy dla oglądającego? Pewną trudność. Trzeba wysilić głowę i wzrok,  żeby zobaczyć, co na nich jest, sprawdzić, czy Indie są rzeczywiście takim krajem, jakim przez całe lata były przedstawiane w fotografii europejskiej. Zdjęcia powstały w 2018 roku. Dzięki stypendium MKiDN mogłem w zeszłym roku dwukrotnie być i robić je w Bombaju i New Delhi. Razem z listem Pawłowskiego układają się w całość, którą chciałbym zamknąć w 96-stronicowej książce „Message”.
 Koncepcja, opracowanie graficzne książki i fotoedycja są już na ukończeniu. W edycji pomaga mi Ewa Meissner, za grafikę i liternictwo odpowiada Andrzej Dobosz, a za przygotowanie do druku Tomek Kubaczyk. Termin wydania to kwiecień 2019. Dotąd w Polsce prawdopodobnie nie powstała żadna publikacja książkowa ze zdjęciami do oglądania w tzw. swoboglądzie krzyżowym / cross-viewing. To nietypowa technika oglądania stereopar bez dodatkowych przyrządów optycznych.
I cóż? W czerwcu przyszła do mnie paczuszka. W środku pięknie oprawiona w płótno niewielka książka z ciekawą szatą graficzną. Niestety jakość stereopar nie powala i to zarówno pod względem technicznym (obrazy źle wyrównane i niezbyt dobrze złożone) jak i jakości druku (w niektórych porażka totalna). Poza tym niezbyt dobrem pomysłem było zamieszczenie lewego i prawego zdjęcia na dwóch kolejnych stronach. Obrazy powinny leżeć na tej samej płaszczyźnie, bo zniekształcenia (na przykład przy zawinięciu strony) deformują obraz stereoskopowy, co w konsekwencji wpływa na jakość jego oglądania. Ale, pierwsze koty za płoty! Bardzo się cieszę, że taka publikacja powstała i mam nadzieję, że będzie podobnych więcej. Oby tylko lepszych... czego życzę autorowi i sobie.


Message - Maciej Jeziorek  2019






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...