O wystawie "Fotoplastikon. Lubię to!" pisałem już
w blogu z racji jednodniowej wystawy bodajże w lipcu tego roku. Dzisiaj śmiało
mogę Was zaprosić do odwiedzenia Warszawskiego Fotoplastikonu, ponieważ
wystawa zagościła tu na dłużej. Możecie oglądać ją codziennie, od 14 listopada do 1 grudnia, od środy
do soboty. Po prostu wystarczy zajrzeć w Aleje
Jerozolimskie 51 i już. A czego dowiemy się o wystawie z newsów? Fotoplastikon
Warszawski pokazuje świat od ponad 100 lat. Nadszedł czas, żeby i świat zobaczył
fotoplastikon! Tego zadania podjął się pasjonat obrazowania stereoskopowego i
wielki miłośnik „warszawskiego staruszka” – Tomasz Bielawski. Za pośrednictwem
znanego portalu społecznościowego, gdzie najczęściej spotykanym zwrotem jest
„lubię to”, wysłał do liczących się w świecie fotografów stereoskopowych,
krótki film pokazujący warszawskie magiczne miejsce. Jednocześnie zwrócił się z
prośbą, o podarowanie jednej, autorskiej fotografii stereoskopowej. Tak
powstała ta niezwykła wystawa czterdziestu ośmiu zdjęć czterdziestu ośmiu
autorów, będąca swego rodzaju hołdem, złożonym warszawskiemu fotoplastikonowi
przez najlepszych światowych stereograferów. Zdjęć nie da się w żaden sposób
zaszufladkować, bo są tak różnorodne tematycznie i wykonane w rozmaitych technikach
3D. Obok klasycznych fotografii znajdziecie tutaj przestrzenne fotokompozycje,
zdjęcia „makro” czy „hyperstereo”. Przepiękne krajobrazy przeplatają się ze
scenami z życia, a nietuzinkowe portrety ludzi i naszych braci mniejszych
stykają się z zagadkowym światem roślin. A wszystko łączy jedno – szacunek i
wielka estyma dla magicznego miejsca, które czaruje w Warszawie od 1905 roku. I
stąd także tytuł wystawy „Fotoplastikon. Lubię to!”
Autorzy: Peter Schnehagen, Gert Jan Wolkers, Imre
Zsolnai-Nagy, Mirosław Majcher, Lluis Dubreuil, Faramarz Ghahremanifar, Subbiah
Rathinagiri, Leszek Berchulski, Adam Piernikarczyk, George Themelis, Andrew
Hurst, Laura Rocamora, Junji Ikeda, Marek Audy, Duke March, Amanda Perkins,
Janusz Białas, Tomasz Bielawski, Tetsuo Imaohji, Maciej Samulski, Rod Abson,
Hans van Veluwen, Jacques Raffin, Fabio Romeo, Yury Golubinsky, Andrzej
Antonowicz, Andrew Lauren, Igor Goroszko, Takashi Sekitani, Roman Shmidt, Ted
Whitten, Syaiful Bahri, Rolf Marquardt, Dariush Radpour, John Toeppen, Walter
Theo Dubronner, Harri Hietala, Momoko Nishio, Krzysztof Ostrowski, Okano Zumi,
Masui Suto, Krzysztof Jakubczak, Michael Bowman, Carleen Phillips, Harald
Gaertner, Tim Farrell, Borys Wasiuk, Katarzyna Masternak-Wasiuk.
Jeżeli ktos powie, że nie ma czasu, albo, że za daleko do
Warszawy, niech posłucha tej krótkiej historii, która (przyznam) i mnie
wprawiła w prawdziwe zdumienie. Otóż więc... Kiedy ogłosiłem wszem i wobec na
FB autorom zdjęć, że ich prace będą pokazywane w Fotoplastikonie, "achom"
i "ochom" nie było końca. Wszyscy gratulowali, dziękowali i cieszyli
się razem ze mną. Dostałem też jedną wiadomość od Andrew Lauren'a (jeden z
autorów), że chętnie by obejrzał zdjęcia. Beż wahania odpowiedziałem, że trzeba
przyjechać i nie ma problemu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy następnego
dnia Andrew napisał, że właśnie kupił bilet lotniczy z Nowego Jorku do
Warszawy. Przyjadę w piątek wieczorem, w sobotę obejrzę wystawę i w niedzielę
wracam. No, nie!!! Różnych pasjonatów znam, ale pierwszy raz spotykam się z
takim, który przemierza pół świata tylko po to, żeby obejrzeć wystawę!!!
Szybciutko zorganizowaliśmy razem z Panią Agnieszką z Fotoplastikonu,
nieoficjalny wernisaż. Zaprosiliśmy polskich autorów, członków Polskiego Klubu
Stereoskopowego, miłośników trójwymiaru, "krewnych i znajomych
królIka" i spotkaliśmy się razem w sobotę, 17 listopada. Adrew okazał sie
bardzo skromym i sympatycznym facetem. Mimo bariery jezykowej (ja nie znam
angielskiego a on polskiego) jakoś się dogadaliśmy. Powiedział mi, że jest
bardzo szczęśliwy z wizyty w Fotoplastikonie, że jeszcze nie widział na oczy
takiego urządzenia. Na moje pytanie, czy w Nowym Jorku jest
"Kaiserpanorama" odpowiedział, że nie. Aha! Odpowiedziałem
triumfalnie! A w Warszawie są dwie!!! Od razu zaprzyjaźnilismy się, i jestem
pewien, że swoim usposobieniem podbił serca pozostałych uczestników spotkania.
Jak wiadomo czas leci błyskawicznie i nie wiadomo kiedy trzeba było się
rozstać. Wracając do domu cały czas myślałem o wystawie i wspaniałym
przedpołudniu. Super było! Humor popsuła mi jednak pewna pani, wjeżdżając w
zadek mojego kochanego autka. Ale to już zupełnie inna historia,,,
Plakat wystawy Fotoplastikon. Lubię to!
Stereoskopowy kwartet: Andrew Lauren z USA, Syaiful Bahri z Indonezji, ja i Borys Wasiuk z Polski.
Andrew ogląda zdjęcia trójwymiarowe.
A tutaj razem z Borysem we wnetrzu Fotoplastikonu.
Pasjonaci trzeciego wymiaru na wspólnym zdjęciu "strażackim".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz