W dniach 5-8 maja tego roku w walijskim Cardiff odbył się doroczny konwent The Stereoscopic Society - organizacji skupiającej posjonatów obrazowania stereoskopowego z Wielkiej Brytanii. Na konwent zjechało osiemdziesiąt osób, głównie z Anglii, Walii i Szkocji, ale byli i goście z krajów eropejskich, w tym i z Polski. Zgadnijcie kto? Spotkanie jak na Anglików przystało, przygotowane zostało perfekcyjnie. Były wybory nowego zarządu, było rozliczenie finansowe z ostatniego roku, były inne sprawy organizacyjne związane z działalnością klubu, ale to co mnie najbardziej interesowało, były pokazy zdjęć trójwymiarowych i stereoskopowe prezentacje. Poza tym każdy mógł pokazać wszystko co chciał, oczywiście wszystko co związane jest z obrazowaniem 3D. Można było kupić, sprzedać czy zamienić stare fotografie, aparaty czy inne gadżety. W niedzielę organizatorzy zorganizowali wycieczkę do zamku w Caerphilly i skansenu w St Fagans, połaczoną z plenerem stereoskopowym. Szczególnie ruiny Caerphilly Castle zachwyciły swoją plastyką, prześwitami i wieloplanowością, czyli tym wszystkim co miłośnicy głębi lubią najbardziej. Trzy dni przeleciały nie wiadomo kiedy, ale członkowie The Stereoscopic Society już zacierają ręce myśląc o spotkaniu w przyszłym roku. Nie ukrywam, że ja też się cieszę, ale może z czegoś innego. Najbardziej cieszę się, że dane mi było odwiedzić Wielką Brytanię i poznać innych bawiących się trójwymiarem tak jak i ja. Sprawiło mi wielką radość przebywanie w ich towarzystwie, bo nic tak nie integruje jak wspólna pasja i zainteresowanie. Giną wtedy wszelkie bariery. Wiek, płeć, język czy kolor skóry nie mają tu żadnego znaczenia. Czujesz się po prostu... wspaniale!
Poznajecie tego gościa? I on przyjechał do Cardiff.
Jak widzicie i moje Legowiska pokazywane były na konwencie.
Sprzedam, kupię, wymienię!
Prezentacje pokazywane były na wielkiem ekranie takim sprzętem.
I jeszcze kilka stoisk ze skarbami 3D.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz