W najbliższym sąsiedztwie Stadionu Śląskiego, w samym sercu przemysłowej aglomeracji na styku Katowic, Chorzowa i Siemianowic Śląskich znajduje się miejsce szczególne, jakby żywcem przeniesione z minionych wiekow. Górnośląski Park Etnograficzny, czyli muzeum na wolnym powietrzu, jest jedynym tej wielkości obiektem na Śląsku, a jego układ przypomina mapę województwa z podziałem na podregiony. Na 22 hektarach zebrano zabytkowe budynku mieszkalne, gospodarcze, rzemieślniczo-przemysłowe, sakralne i użyteczności publicznej. Górnośląski Park Etnograficzny to -rzec można ,śląska wieś w czystej postaci, z kościołem, garbarnią, kuźnią, aresztem, spichlerzami, młynem i wiatrakiem, czyli tym wszystkim, co nieodzowne w zabudowie wiejskiej. Otwarty w 1975 roku skansen, udostępnia swą magiczną przestrzeń nie tylko dosłownie poprzez możliwość zwiedzania, ale również poprzez swoje trójwymiarowe wydawnictwo. Album anaglifów "Górnośląski Park Etnograficzny w fotografii trójwymiarowej", wydany pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, oprócz tego, że jest nie tylko ciekawym gadżetem, ma wielkie wartości poznawcze, bo ukazuje w bardzo realistyczny sposób kulturę śląskiej wsi. Autorem publikacji jest Jan Renka, fotograf znany już z pokazywanego trzy lata temu w moim blogu albumu 3D ze zdjęciami Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Dzisiejsza książeczka, to 21 ładnie skomponowanych i wydrukowanych anaglifów, wydanych dzięki dotacji Urzędu Miasta Chorzów. W zaciszu domowego ogniska możemy odwiedzić śląski skansen i cieszyć się trójwymiarowymi obrazami wnętrz starych chałup, obejść i słomianych strzech. Ja wiem, że w komputerze znajdziemy to samo, często w lepszej jakości, ale książka pozostaje zawsze książką! I tego się trzymajmy!
Album "Górnośląski Park Etnograficzny w fotografii trójwymiarowej" 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz