sobota, 13 września 2014

Goście, goście!

Odwiedzili mnie dzisiaj bardzo ciekawi i przesympatyczni goście z Indonezji  Syaiful Bahri i Yona Aloewie. Syaiful i Yona mieszkają w Polsce już od roku. Pasją Syaifula jest fotografia stereoskopowa a Yona wiernie wspiera go w tej pasji (tylko zazdrościć takiej żony). Moja znajomość z Syaifulem zaczęła się w październiku zeszłego roku, kiedy to wymieniliśmy kilka zdań na FB. Później spotkaliśmy się na Festiwalu 3D w Łodzi a zaraz potem w Warszawie na wystawie moich zdjęć w Instytucie Kultury Tureckiej. Sayiful już od dłuższego czasu chciał zobaczyć moje stereoskopowe eksponaty, ale zawsze coś stawało mu na drodze. Wreszcie dzisiaj dojechał cało i zdrowo razem z żoną. Sayiful, absolwent uniwersytetu w Dżakarcie, fotografią stereoskopową zainteresował się już w szkole średniej. Początkowo robił zdjęcia jednym aparatem metodą cha-cha, potem zestawem zsynchronizowanych Canonów. Na moje pytanie ile osób zajmuje się obrazowaniem 3D w jego kraju odparł stanowczo, że chyba tylko on jeden! Poza fotografią trójwymiarową Sayiful pasjonuje się fantastyką (jest wielkim fanem serialu Star Trek), multimediami, elektoniką (w końcu elektrotechnik z wykształcenia z piętnastoletnim stażem), turystyką i sportami ekstremalnymi (paralotniarstwo i nurkowanie).  W sieci znajdziecie go na FB i na stronach http://iful-ari.blogspot.com/oraz http://gambar3dimensi.com/Pierwsza dotyczy Star Treka, druga zaś fotografii 3D. Dzień upłynął nam błyskawicznie. Co to znaczy wspólne zainteresowanie i wspólna pasja? Nie przeszkodziło nam nawet to, że on nie umie mówić po polsku a ja po angielsku! Pomógł wujek Google z tłumaczem, pomogła kartka papieru i ołówek (w myśl zasady, czego nie umiesz powiedzieć to narysuj) i ręce, które pewnie będą bolały jeszcze parę dni. Ale warto było!

DSC05950

Sayiful Bahri - bez wątpienia najlepszy fotograf 3D w Indonezji.

DSC06229

Yona i Syaiful oglądają moją kolekcję.

DSC06231

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...