W miniony piątek odwiedziłem Warszawski Fotoplastikon, gdzie jeszcze przez kilka dni można zobaczyć wystawę "Na złotych piaskach Bułgarii". Wystawa ta, to 48 stereoskopowych, kolorowanych fotografii wykonanych w czasie podróży po Bułgarii blisko pół wieku temu. Trasa podróży biegnie przez Sofię, Neseber, Baczkowo, Plovdiv, Pomorie, Słoneczny Brzeg, Złote Piaski, Warnę i Rodopskie góry. Na mnie największe wrażenie zrobiły zdjęcia z małej miejscowości Boczkowo (może dlatego, że lubię wiejskie klimaty), na których można dostrzec Bułgarię nieco inną niż pokazywaną w czasie wycieczek ze "świętej pamięci" Orbisem. Tutaj widać normalne życie normalnych ludzi i ich codzienność, tak inną od bułgarskiej "Cepelii" jaką w latach sześćdziesiątych pokazywały turystyczne foldery. Wszystko to przywołuje obraz tamtych lat i prowokuje do wspomnień. W czasie gdy oglądałem prezentowane fotografie, do Fotoplastikonu przyszły trzy panie w wieku rzekłbym "dojrzałym". Nie pytane przez nikogo powiedziały, że przyszły tu, żeby przypomnieć sobie czasy, kiedy same jako młode dziewczyny przemierzały Rodopy i opalały się w czarnomorskich kurortach. Z wypiekami na twarzy, wpatrzone w magiczne okulary co jakiś czas wykrzykiwały: "Patrzcie, tu byłam!" , "Pamiętacie tę gorącą plażę?" albo "O! Ten monastyr zwiedzałam!". I jak tu nie wierzyć w magię Fotoplastikonu. Wzruszyć się - bezcenne!
Plakat wystawy "Na złotych piaskach Bułgarii"
W drodze do Baczkowa
Wizyta u szewca
Kobiety przygotowujące do suszenia liście tytoniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz