Bardzo Was proszę, nie krzyczcie na mnie, że ja ciągle o tym samym. Przecież nie będę w blogu poświęconym fotografii stereoskopowej omawiał aktualnej sytuacji krajów trzeciego świata ani nie będę się rozwodził na temat wpływu zorzy polarnej na miesiączkowanie u pingwinów. Tak więc ja znowu o stereoskopie. To co zobaczycie dzisiaj to angielski produkt z lat trzydziestych dwudziestego wieku. Nie mam zielonego pojęcia jak się nazywa, ale wiem, że powstał w zakładach Thornton Pickard, firmie przodującej w tamtych czasach na wyspach brytyjskich w produkcji sprzętu fotograficznego i optycznego. Ta zbudowana w całości z metalu (przepraszam, soczewki ma szklane) przeglądarka została stworzona jako dodatek do aparatu stereoskopowego Stereo -Puck (pokazywałem go w październiku 2007 roku), przystosowanego do błony zwojowej o klatkach 6 x 9 cm. Może nie jet to arcydzieło w klasie przeglądarek 3d, ale z historycznego obowiązku należy o niej wspomnieć. Mimo swojego dość topornego wyglądu stereoskop w miarę dobrze oddaje złudzenie głębi a przede wszystkim nie zajmuje dużo miejsca, szczególnie po złożeniu, kiedy to sprawia wrażenie jakby przejechał po nim walec... Ot i na koniec wyszedł mi taki płaski żart.
Złożony...
...i rozłożony stereoskop firmy Thornton Picard 1933
Znak firmowy na konstrukcji przeglądarki.
środa, 5 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz