W dniach 14 i 15 marca w siedzibie Fundacji dla Somalii na ulicy Brackiej w Warszawie odbyły się warsztaty fotografii trójwymiarowej. Warsztaty zorganizował i prowadził mój indonezyjski przyjaciel Syaiful Bahri a wszystko to w ramach projektu „Międzykulturowy Inkubator Organizacji Migranckich” współfinansowanego przez Europejski Fundusz na Rzecz Integracji Obywateli Państw Trzecich. W warsztatach aktywnie uczestniczyło sześć osób rozmaitych narodowości, w tym Iranu, Brazylii, Ukrainy, Polski i Indonezji. Spotkania zostały zaplanowane w taki sposób, by przez dwa dni uczestnicy zapoznali się zarówno z teorią jak i praktyką fotografowania w trójwymiarze. Zajęcia teoretyczne trwały około czterech godzin w sobotę, resztę zajęła czysta praktyka. Uczestnicy uczyli się robić zdjęcia stereoskopowe metodą „cha-cha”, zwracając szczególną uwagę na dobór odpowiedniej bazy i głębi. W części zajęć związanych z prawidłowym „obrobieniem” fotografii główny nacisk położony został na wyrównywaniu stereopar, wybraniu punktu zerowego i odpowiednim skadrowaniu obrazu. Każdy z uczestników pracował nad swoimi zdjęciami na własnym komputerze, a efektem tej pracy są trowymiarowe fotografie (anaglify) zamieszczone na stronie https://www.flickr.com/groups/fotografia_stereo_fds/ Dodatkowym zadaniem dla uczestników było przygotowanie anaglifów na wystawę zdjęć 3D zatytułowanej "Dialog Wielokulturowy". O wystawie, która prawdopodobnie będzie miała miejsce w kwietniu, obowiązkowo napiszę.
Syaiful Bahri - twórca warsztatów i ich prowadzący.
Ach, ta teoria!!!
Uczestnicy warsztatów przy pracy.
Wspólne oglądanie zdjęć 3D.
Przesympatyczna grupówka nowych fanów obrazów trójwymiarowych.
(fot. - Yona Aloewie)
niedziela, 22 marca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz