Przeglądając niedawno stronę www.polakpotrafi.pl, natknąlem się na bardzo ciekawy projekt Marka Saenderskiego. Marek chce zebrać fundusze na zorganizowanie w Polsce wystawy swoich wielkoformatowych anaglifów. Kim jest Marek? Stali Czytelnicy mojego blogu pewnie wiedzą, ale całej reszcie przypomnę. Marek Saenderski to drugi, obok Ryszarda Horowitza znany na świecie polski fotokompozytor w odróżnieniu od Horowitza wykonujący graficzne i fotograficzne projekty trójwymiarowe. W roku 2014 po wielu latach eksperymentów Marek Saenderski opracował nowe, nie znane dotąd algorytmy przygotowania projektów obrazów 3D do wielkopowierzchniowego druku. Dzięki temu możliwe stało się zaprezentowanie jego projektów nie tylko w galeriach internetowych (gdzie były pokazywane wcześniej) ale także na wystawach przed szeroką publicznością. Jakość obrazu 3D w obrazach drukowanych nową technologią jest zdumiewająca. Wiosną 2015-roku obrazy polskiego 3D-kompozytora mogła podziwiać międzynarodowa publiczność w samym centrum Berlina w galerii ART Place Berlin. W ciągu dwóch miesięcy trwania wystawy obejrzało ją ponad 66 tysięcy widzów !!! Celem obecnego projektu jest zebranie funduszy na organizację podobnej wystawy w Polsce. Czy chcieli by Państwo zobaczyć w Polsce wystawę, na której byłyby zaprezentowane wielkoformatowe obrazy i fotografie 3D tak realne, że niektórzy z Państwa ulegną iluzji i spróbują włożyć dłoń w taki obraz? Jeżeli tak, to zachęcam do odwiedzenia strony: www.polakpotrafi.pl/projekt/wystawa-sztuki-i-fotografii-3d i do wsparcia projektu Marka. Jak to w zwyczaju tego portalu za każdą pomoc jest nagroda. A jaka? Przeczytajcie sami!
Groźny incydent w studio. Z obrazu 3D dwumetrowej szerokości morze zaczęło wlewać się do pomieszczenia. Gdyby nie refleks Marka i plastikowa miska, cala podłoga byłaby zalana!
niedziela, 22 maja 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz