W trakcie segregowania starych stereopar z Warszawy wpadło mi w ręce zdjęcie dziwnego pomnika - obelisku. Ponieważ nie mogłem sobie skojarzyć tego monumentu, skorzystałem z bogactwa wiedzy internetowej i oto co znalazłem. W czasach zaborów co wiadomo z lekcji historii ze szkoły podstawowej Rosjanie dążyli do zrusyfikowania swojej części Polski. Głównie terrorem. Dlatego też po powstaniu listopadowym Warszawa dostała w prezencie kompleks wojskowy położony między dzisiejszym pl. Inwalidów a Wybrzeżem Gdyńskim zwany Cytadelą. W 1835 roku Józef Rautenstrauch wymyślił, że może by tak Warszawie ofiarować pomnik poświęcony oficerom, którzy zginęli w nocy 29 listopada 1830 roku gdyż odmówili przejścia na stronę powstania, bądź objęcia nad nim dowództwa. W tym samym roku ogłoszony został konkurs na projekt pomnika. Car Mikołaj I był pomysłem generała Rautenstraucha zachwycony i osobiście wybrał Antonio Corazziego jako architekta monumentu. Oficerami których postument miał upamiętnić byli generałowie Ignacy Blumer, Maurycy Hauke, Józef Nowicki, Stanisław Potocki, Tomasz Jan Siemiątkowski, Stanisław Trębicki, oraz pułkownik Filip Nereusz Meciszewski. Pomnik miał formę obelisku z lanego żelaza o wysokości 30 metrów (25 łokci), stojącego na ośmiokątnej podstawie z szarego marmuru krajowego z okolic Słupcy o średnicy 36 metrów (30 łokci). Na podstawie znajdował się piedestał z żelaza, podparty ośmiu skarpami, przy których umieszczono osiem spiżowych lwów w pozycji leżącej. Wszystkie boki piedestału pokryte były napisami w języku polskim i rosyjskim. Górną część obelisku zdobiły cztery pozłacane laury. Wewnątrz obelisku znajdowały się schody kręcone, a u jego podstaw cztery dwugłowe złocone orły. Na pomniku umieszczono napis "Polakom poległym 17 listopada za wiernośc swemu Monarsze". Błędu w dacie nie ma. W Rosji używa się do dziś kalendarza juliańskiego według którego powstanie wybuchło 17 listopada a nie 29. Monument był gotowy jesienią 1841 roku, odsłonięty został 29 listopada w rocznicę Nocy Listopadowej z wielką pompą. Pomiędzy kolumnadą pałacu Saskiego a obeliskiem zbudowana została prowizoryczna kaplica. Po poświęceniu pomnika dziekan metropolitarny ks. Kotowski wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym potępił Polaków za bunt przeciwko władzy rosyjskiej, natomiast pochwalił lojalnych. Uroczystość odsłonięcia uświetniły salwy z dział ustawionych w Ogrodzie Saskim. Obelisk stał na placu Saskim do 1894 roku. Został wtedy w związku z budową nowego soboru przeniesiony na plac Zielony (obecny Plac Jana Henryka Dąbrowskiego). Tu władze miejskie natychmiast go obsadziły wysokimi drzewami, całkowicie skrywając przed wzrokiem przechodniów. Przetrwał na placu 23 lata, pilnie strzeżony przez policję rosyjską, gdyż często pojawiały się na nim obelżywe napisy. Został rozebrany zimą 1917 roku za pozwoleniem niemieckich władz okupacyjnych i ku ogromnej radości mieszkańców stolicy. Pozostał po nim tylko wymowny, chociaż nieco niegramatyczny, dwuwiersz "Osiem lwów – czterech ptaków pilnuje siedmiu łajdaków". Przepraszam, pozostało także i to stereoskopowe zdjęcie wydawnictwa Griffith & Griffith z 1904 roku.
Pomnik oficerów-lojalistów poległych w Noc Listopadową lub pomnik Polaków poległych za wierność swojemu monarsze.
Wykorzystano tekst ze strony www.dawnawarszawa.blogspot.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz