Dzisiaj będzie o OFFO, czyli o Ogólnopolskim Festiwalu Fotografii Otworkowej. W tym roku miała miejsce już szósta jego edycja organizowana przez Grupę Trzymającą OFFO, pod przewodnictwem ojca założyciela – Witolda Englendera. Jest to impreza cykliczna (biennale), która nie ma odpowiednika w polskim środowisku fotograficznym, a znana jest także poza granicami kraju. OFFO jest Festiwalem gromadzącym twórców, którzy posługują się fotografią otworkową (pinhole photography), a jego celem jest ukazanie możliwości, jakie daje ta technika i przybliżenie jej możliwie najszerszej publiczności. Wystawy odbywają się równocześnie, zawsze w listopadzie, w kilkudziesięciu galeriach Górnego Śląska i okolic. Prezentacjom prac towarzyszą pokazy filmów otworkowych, multimediów, prelekcje, oraz wydawnictwo (także na DVD) stanowiące po części katalog, ale też zbiór artykułów teoretyków i praktyków fotografii otworkowej. W tym roku i ja zgłosiłem swoje prace (tym razem płaskie). Można je zobaczyć w Galerii Gawra w Raciborzu do 25 listopada. Zapytacie, dlaczego nie trójwymiarowe? No… tak jakoś wyszło. Ale był ktoś, kto spróbował techniki anaglifowej w „otworku”. W galerii Wiejskiego Domu Kultury w Olzie znalazłem trójwymiarowego pinhola autorstwa Michaliny Hendrys z Krakowa. Zdjęcie zrobione było poprzez dwa otworki przysłonięte niebieskim i czerwonym filtrem. Anaglif powstał od razu, wystarczyło tylko założyć okulary i jak powiedziała Miśka – „coś zaczęło wystawać”. Faktycznie, efekt choć z wielkimi duchami, ale był. A zresztą sami zobaczcie.
Anaglif otworkowy Michaliny Hendrys
Plakat raciborskiej wystawy w Galerii Gawra.
wtorek, 10 listopada 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
London in 3D - litewskie anaglify.
Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...
-
W dzisiejszych czasach gazety biją się o swoich czytelników i żeby jak najbardziej zwiększyć sprzedaż swoich tytułów kuszą rozmaitymi dodatk...
-
Przyznam, że nie bardzo pamietam w jakich okolicznościach to "coś", co zobaczycie dzisiaj, trafiło pod mój dach. Fakt pozostaje fa...
-
Niedawno wpadł mi w ręce artykuł Pani Krystyny Pohl, którym chciałbym się z Wami podzielić, oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem autorki. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz