poniedziałek, 19 października 2009

Warszawa sprzed stu lat

Ile razy jestem w Warszawie  tyle razy staram się wdepnąć do fotoplastikonu w Alejach Jerozolimskich.  Tutaj z dala od wielkomiejskiego gwaru,  wycia silników,  sygnałów karetek i pisku opon przez kilkanaście minut człowiek zapomina o całym świecie i ładuje akumulatory niezbędne do codziennego funkcjonowania.  To tutaj właśnie wsłuchując się w tajemnicze odgłosy urządzenia koisz nerwy,  nie myślisz o wszelkich kłopotach i przenosisz się jakby do innego,  lepszego wymiaru gdzie czas stanął w miejscu,  nikt się nie spieszy a nieustanna pogoń za wszystkim staje się czystą abstrakcją.  A przy tym wszystkim przyklejony do mosiężnych okularów patrzysz na coś,  co już było,  czego z reguły już nie ma i co pewnie już nie wróci.  Tak było i w niedzielę kiedy oglądałem "Warszawę sprzed stu lat".  Pokaz to dość niezwykły bo i zdjęcia mają swoją historię.  Są to stereopary pochodzące ze zbiorów pani Danuty Szlajmer.  Pani Danuta,  córka pierwszego powojennego właściciela "beczki"  (sama pracowała w fotoplastikonie od 1962 roku zaraz jest po śmierci swojego ojca) postanowiła przekazać Muzeum Powstania Warszawskiego swoją kolekcję.  Zdjęcia te ostatni raz pokazywane były publiczności ponad pół wieku temu przedstawiają Warszawę z końca XIX i początków XX wieku.  Malownicze uliczki Starego Miasta,  Ogród Saski czy dawne zakątki Śródmieścia... jednym słowem bajka!!!  Mnie najbardziej urzekło niepozorne zdjęcie skromnego kataryniarza i drugie przedstawiające warszawskiego fiakra czekającego na klienta na Placu Bankowym.  Taka właśnie byłaWarszawa sprzed stu lat.  Jak chcecie to zobaczyć to się spieszcie,  bo wystawa czynna jest tylko do środy (21.10).

 

Plakat wystawy "Warszawa sprzed 100 lat" w gablocie Fotoplastikonu.

 

"Chodził sobie kataryniarz..."

 

"Bujaj się Fela (...) pojedziem na spacer w Aleje..."

 

PS. ... może Jerozolimskie, bo tam od czwartku już następna wystawa.  Wietnam w obiektywie Andrzeja Zawady.  Szczegóły na stronie:

http://fotoplastikonwarszawski.blogspot.com/2009/10/wyprawa-do-wietnamu-andrzeja-zawady-z.html

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...