czwartek, 24 stycznia 2008

Magnezja

A jak sobie przyświecano przy robieniu zdjęć stereoskopowych przed wynalezieniem żarówki spaleniowej?  Poszperałem trochę w dolnej szufladzie szafy i znalazłem odpowiedź na to nurtujące pytanie.  Używano wtedy magnezji do doświetlania obrazu. Łatwo-  i szybkopalny proszek magnezjowy wsypywano do specjalnie skonstruowanej lampy,  posiadającej w sobie mechanizm iskrowy podobny jak w zapalniczkach.  Naciągało się sprężynę napinającą tulejkę o szorstkiej powierzchni.  Do powierzchni tej dociskał najzwyklejszy kamień taki jak do zapalniczek.  Jeden ruch palca,  a szorstka tuleja pocierała o kamień w efekcie czego powstawała iskra,  która padała na rozsypaną magnezję.  Błysk, tumany dymu i kaszel fotografa oznajmiał wszem i wobec,  że zdjęcie zostało zrobione.  Pozostawały tylko szeroko otwarte oczy i usta będących w szoku  fotografowanych...

  

Lampy magnezjowe z tyłu i z przodu

2 komentarze:

  1. Jestem z bloga - www.kingussia.blog.onet.pl I biorę udział w konkursie blog roku w kategorii TEEN. "Waham się na krawędzi" ponieważ mam 24 miejsce , a tylko 25 blogów przechodzi. Więc jeżeli podoba Ci się mój blog to strasznie prosiłabym Cię o głos! Treść sms : j07055 na numer : 71222 . Mogę się jakoś odwdzięczyć! Pozdrawiam ;* I z góry dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałem, że magnezja miała takie zastosowanie w przeszłości. https://everberg.com/wspinaczka/woreczki-na-magnezje

    OdpowiedzUsuń

London in 3D - litewskie anaglify.

Kolejny album zdjęć stereoskopowych, którym chciałbym się z Wami podzielić, to "London in 3D". Tytuł ten już parokrotnie przewijał...