Co tam znaleźliście pod choinką? Ja tradycyjnie znalazłem coś związanego ze stereoskopią. W świątecznej torbie leżał i czekał Fujifilm FinePix Real 3D W3 - następca najbardziej innowacyjnego aparatu 2009 roku FinePix Real 3D W1. Real 3D W3, podobnie jak jego poprzednik, wykorzystuje zdublowany układ 10-megapikselowych matryc (1/2,3 cala) i obiektywów o zakresie 35-105 mm (3-krotny zoom). Nowością jest procesor obrazu RP (Real Photo) 3D HD, dzięki któremu można nagrywać trójwymiarowe filmy w rozdzielczości HD (1280×720 pikseli, do 30 kl/s). Parametry techniczne aparatu znajdziecie sobie w internecie, ja zaś chciałbym zwrócić uwagę na parę szczegółów, które różnią oba te modele. Otóż "trójka" w porównaniu z "jedynką" jest na pewno lżejsza i delikatniejsza. Cechuje się nowocześniejszą i mniejszą obudową. Z wyglądu (szczególnie z tyłu) przypomina klasyczny aparat kompaktowy a nie jak poprzedni, konsolę do gier. Ma większy, wyraźniejszy i jaśniejszy wyświetlacz (a może to ostatnie tak mi się tylko wydaje). Baza została zwężona do 75 mm ( "jedynka" miała 77) a obiektywy są nieco bardziej cofnięte, przez co eliminuje się bardzo męczące bliki światła wpadające zazwyczaj do jednego z nich (taka złośliwość natury przy robieniu stereopar). Szczęśliwy posiadacz obu modeli zawiedzie się bardzo licząc, że baterię z jednego wykorzysta do drugiego i odwrotnie. Akumulatory w obu aparatach są inne, a nawet inny jest sposób ich ładowania. W "jedynce" baterię ładuje się przez aparat, gdy w "trójce" jest osobna ładowarka. Nawet gniazdo USB różni się wielkością, stąd i kabelki trzeba mieć dwojakiego rodzaju. Czyżby to był taki "chwyt marketingowy"? Jedno, co nie ulega wątpliwości to to, że obsługa "trójeczki" nie sprawia najmniejszych problemów nawet laikowi. Aparat sympatycznie leży w dłoni, ale tak jak w poprzednim modelu trzeba uważać, żeby nie zasłaniać palcem obiektywu. Właściciele trójwymiarowych Fuji montują swoje aparaty na wygodnych "bracketach" i nie mają już tego kłopotu. Pozostał jeszcze problem lampy błyskowej, która nie jest za specjalna, ale mam nadzieję, że w kolejnych modelach i ona będzie ulepszona. Powinna być, bo konkurencja jakoś przebudziła się z letargu i też zaczyna produkować cyfrowe aparaty 3D. Cyfrówki stereoskopowe wypuściły na rynek już Chiny a w styczniu 2011 roku do sprzedaży trafić ma trójwymiarowy Rollei. Ano, pożyjemy - zobaczymy!
Opakowanie nowego Fuji
Nówka sztuka nie śmigana - Fujifilm FinePix Real 3D W3 2010
Po lewej "trójka" po prawej "jedynka"
Właśnie, ciekawe, co usłyszałeś od czworonogów w Wigilię. Może były tak zaszokowane widokiem świata w 3D, że nie mogły głosu z siebie wydusić. Ja natomast miałem nadzieję, że ludzkim glosem przemówią w końcu dwunogi, ale poza nielicznymi wyjątkami, zawiodłem się. Im na ogół jest wszystko jedno, w jakich wymiarach ujrzą świat. No, chyba że jest to świat widziany w stanie 4D.Hau, hau, miał, miał, muuuu, meee...Wojtek
OdpowiedzUsuńMimo wszelkich starań i w tym roku nie usłyszałem ze strony żadnego czworonoga nawet jednego dobrego słowa (pociesza mnie fakt, że złego też nie). W iny sposób okazały swoją "sympatię". Zjadły mi but i pogryzły etui z dokumentami... Tak, wiem, należy je karmić!!! :)
OdpowiedzUsuńHej ziomek skąd wziąłeś taki kozacki szablonik? szacun ^^
OdpowiedzUsuńZ netu brachu, z netu! ;)
OdpowiedzUsuńWlasnie myslalem o tych aparatach. Bardzo przydatna notka - znalazlem poprzez google. Mysle ze pomoze mi ona w wyborze.dziekipozdrawiamm.chrzaszcz
OdpowiedzUsuń