środa, 18 lutego 2009

Mikroskop

Zgodnie ze starym powiedzeniem,  że "szewc bez butów chodzi" i mnie dosięgnęła choroba.  Bóle mięśni, katar, kaszel i wysoka gorączka... grypa moi drodzy,  grypa!!!  A jak już o chorobie zacząłem to pokażę Wam urządzenie bardzo przydatne w diagnostyce laboratoryjnej wszelkiego rodzaju schorzeń,  mianowicie mikroskop.  I to nie byle jaki, bo stereoskopowy!  Jest to przeglądarka typu View-Master firmy Fischer Price - Mattel z 2003 roku.  Pamiętacie lornetkę,  którą prezentowałem 6 sierpnia 2008 roku?  Ten mikroskop to coś podobnego.  Dwa okulary,  śruba makrometryczna i mikrometryczna,  pięciokrotne (!!!)  powiększenie obrazu - czego chcieć więcej?  Może bakterii to się w tym nie zobaczy,  ale obejrzeć pchłę,  wszę czy inszego karakana można całkiem nieźle.  Naturalnie oprócz funkcji mikroskopu urządzenie to wspaniale sobie radzi ze standardowymi krążkami z siedmioma stereoparami.  Obraz trójwymiarowy jest bardzo wyraźny choć nieco zniekształcony a soczewki (z tworzywa sztucznego) spisują się nawet,  nawet.  Jedynym mankamentem tej zabawki jest zbyt miękki zaczep przesuwający krążek.  Jak tylko tarcza ze zdjęciami jest trochę pogięta,  zaczep nie daje sobie rady z jej obróceniem.  Od czego jednak mamy niezawodne narzędzie w postaci pięciu palców w każdej dłoni?  Obracamy ręcznie.  Do roboty!!!

  

Stereoskop - mikroskop typu View-Master      2003

  

  

PS. Chciałbym uspokoić wszystkich potencjalnych klientów,  że nie używam takiego sprzętu w mojej pracy zawodowej :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz