Zanim pokażę Wam moje nowe, stereoskopowe cudeńko, pozwólcie że skreślę parę słów tytułem wstępu. Właśnie wróciłem ze wspaniałej fotograficznej fiesty, jaką jest... OFFO. Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej, bo o nim mowa, to cykliczna impreza (bienale) która jest jedyną tego typu w Polsce. W tym roku już po raz siódmy, w około 40 galeriach na terenie Górnego Śląska można zobaczyć otworkowe fotografie 33 autorów polskich, 20 zagranicznych oraz 8 grup twórczych. A, że pinholki bardzo lubię to i sam zgłosiłem swoje prace "dziurką robione". Można je zobaczyć w Galerii Miejskiego Domu Kultury im. Jana Kiepury w Sosnowcu. Oprócz tego miałem też przyjemność wesprzeć nieco organizację Festiwalu, za co zostałem uhonorowany... aparatem fotograficznym. Nie muszę chyba dodawać, że stereoskopowym aparatem otworkowym! Aparat wykonał Krzysztof Sowa z Jaworzna, znany fotograf otworkowy i konstruktor pinholi. Urządzenie przystosowane jest do filmu typu 120 i robi na raz stereoparę formatu 2x 6x6 cm. Eleganckie, drewniane pudełeczko z mosiężnymi okuciami aż prosi, żeby je wziąć w swoje dłonie i utrwalać przez dziurkę (nawet przez dwie) otaczający nas świat. Potem tylko wywoływanie negatywu, długie wieczory spędzone w ciemni i ta niepewność... wyjdzie czy nie wyjdzie? A jeżeli wyjdzie, to co?
OFFOwe opakowanie, OFFOwe logo i mój OFFOwy identyfikator.
Stereoskopowy (OFFOwy) aparat otworkowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz