Kiedy ja obżerałem się w restauracji McDonald's i cieszyłem z plastikowego stereoskopu, w Warszawskim Fotoplastikonie otwarto nową wystawę. Jej tytuł mówi sam za siebie i chyba nie trzeba za dużo tłumaczyć - "Buongiorno Venezia. Wenecja na fotografiach z lat 50". Prezentacja to kolekcja zdjęć z lat pięćdziesiątych, pokazująca Wenecję – jedno z najpiękniejszych i najbardziej obleganych turystycznie miast na świecie. Wraz z anonimowym fotoreporterem poznamy obiekty będące architektonicznymi symbolami miasta tysiąca kanałów – Bazylikę św. Marka, Pałac Dożów, Most Westchnień, czy budynek Prokuracji. Odwiedzimy dom Galibardiego, usiądziemy przy stoliku kawiarnianym rozstawionym przy nadbrzeżu Schiavioni, by wreszcie z okien wodnego tramwaju móc w spokoju podziwiać sylwetki wielowiekowych kamienic odbijających się w wodach Canal Grande. Wiosenna Wenecja czeka! A to wszystko bez kosztownego pośrednictwa biura podróży czy męczącego przejazdu. Wygodnie, przy dźwiękach włoskiej muzyki, w ciepełku i w iście magicznym nastroju. Brakuje tylko weneckiego ostrego risotto z mątwy, anitra alla salsa piccante czy na deser fritelle di zucca. O winie Prosecco z Wenecji Euganejskiej już nie wspomnę! Wystawa czynna jest od 1 marca, od środy do soboty w godzinach 10.00 – 18.00.
Plakat wystawy w Warszawskim Fotoplastikonie.
I kilka obrazów z Wenecji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz