wtorek, 1 kwietnia 2014

Fabryka papierosów Yenidze

Palenie tytoniu może być przyczyną wielu groźnych chorób - jak uświadamia nas Ministerstwo Zdrowia. Nie jest jednak szkodliwe oglądanie w trójwymiarze fabryki papierosów, a taką możliwość daje nam seria stereopar firmy Neue Photographische Gessellschaft z początku XX wieku. Na 25 zdjęciach obejrzeć możemy najstarszą w Niemczech, bo złożoną w roku 1862 roku drezdeńską firmę papierosową Yenidze. Co na jej temat znajdujemy w wszechwiedzącej Wikipedii? Otóż: Budynek Yenidze został zbudowany w latach 1907–1909 dla niemieckiego przedsiębiorcy tytoniowego Hugo Zietza. Otrzymał nazwę Tabak- und Cigarettenfabrik Yenidze. Na pomysł zbudowania fabryki na wzór meczetu Hugo Zietz wpadł podróżując po Bliskim Wschodzie. Chciał on, żeby budynek jego fabryki odróżniał się od barokowej architektury Drezna. Bezpośrednim przykładem architektonicznym stał się grobowiec-mauzoleum Khair Beka w Kairze. Zlecenie zbudowania Yenidze otrzymał architekt  Martin Hammitzsch. Nazwa budynku pochodzi od tureckiego regionu, w którym uprawiano tytoń. Hugo Ziets, dostawca wyrobów tytoniowych na dwór króla saskiego, produkował m. in. papierosy "Salem". W owym czasie w jego fabryce było zatrudnionych 1500 pracowników, a warunki pracy, jak również system socjalny, uważane były za wzorowe. Aż do lat 30. XX w. Drezno stanowiło centrum przemysłu tytoniowego w Niemczech; jego 40 fabryk produkowało ponad 60 procent wszystkich wyrobów tytoniowych w tym kraju, a Yenidze było największym zakładem produkcyjnym. W 1925 Zietz sprzedał swoją fabrykę przedsiębiorstwu tytoniowemu Reemtsma. Podczas bombardowania Drezna w lutym 1945 jedna trzecia budynku (w tym kopuła) została zniszczona. Po wojnie budynek został prowizorycznie odrestaurowany, a w 1946 wywłaszczony. Od 1947 wznowiono w nim produkcję papierosów, a w 1953 ulokowano siedzibę krajowego urzędu tytoniowego NRD (VEB Tabakkontor der DDR). W 1990 roku, po zjednoczeniu Niemiec i prywatyzacji, budynek Yenidze wystawiono na sprzedaż. Biuro architektoniczne Hentrich-Petschnigg und Partner z Berlina przebudowało były tytoniowy meczet na centrum biznesowo–biurowe. Koszty renowacji wyniosły ok. 75 milionów marek niemieckich (38 mln euro). W 1997 Yenidze został ponownie otwarty jako budynek biurowy z restauracją. W jego piwnicy urządzono tymczasowo dyskotekę, a w kopule regularnie organizowane są różne imprezy. Faktycznie oglądając zdjęcia widać, że w fabryce panował wzorowy, iście niemiecki porządek. Przetwarzanie tytoniu (suszenie, krojenie itp) oraz produkcja gilz z filtrem czy bez, złoconych czy prostych odbywała się mechanicznie. Samo nabijanie tutek tytoniem i pakowanie gotowych papierosów do pudełek, było efektem pracy kilkuset par rąk, głównie kobiet zatrudnionych przez pracodawcę. Oglądając fotografie cofamy się o jakieś sto lat i podglądamy ówczesną manufakturę tytoniową. A jest na co patrzeć! Zabytkowe maszyny, wypełnione po brzegi magazyny i uroda pań z początku XX wieku... to wszystko zachwyca! Jak to dobrze, że jakiś fotograf był przy tym i to uwiecznił dla potomnych!



Komplet stereopar z fabryki papierosów Yenidze   1910r.



Budynek fabryki.



Ręczne nabijanie tutek.



Maszyna do produkcji złoconych gilz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz