środa, 5 grudnia 2012

Jeszcze trochę o Tru-Vue

Pamiętacie zapewne przeglądarkę Tru-Vue,  o której pisałem w październiku.  Obiecałem,  że jeszcze do niej powrócę,  a to z racji tego,  że ostatni model właśnie jechał do mnie ze Stanów.  Jechał,  jechał,  aż dojechał.  Skończyłem na tym,  że w 1951 roku firma Tru-Vue zakończyła produkcję rolek ze stereoskopowymi slajdami,  a rok później została wykupiona przez Sawyera.  Nie znaczy to,  że skończyła swój żywot.  Przestawiła się (już pod skrzydłami Sawyera) na produkcje kartoników formatu 14 x 9 cm. z siedmioma parami slajdów trójwymiarowych.  Oczywiście potrzebna była i nowa przeglądarka.  Wyprodukowano ją w Beaverton w stanie Oregon.  Ta,  którą widzicie to model Deluxe z podświetleniem zasilanym dwoma bateriami R20 ("D").  Żarówka zapalała się po naciśnięciu tego wielkiego,  czerwonego guziola zamontowanego na górnej ścianie.  Stereoskop wykonany był z czarnego bakelitu i  w 1957 roku kosztował... 3,49 dolara.  Niestety jakość slajdów na kartonikach nie była zbyt dobra.  Producent zrezygnował z błony Kodakchrome i to się zemściło.  Z czasem zdjęcia przebarwiały się tracąc żółte i niebieskie składniki obrazu.  Slajd fioletowiał.  Niestety na razie nie pokażę Wam oryginalnego kartonika bo...  dziwnym trafem go wcięło z przesyłki.  Pewnie był komuś bardzo,  bardzo potrzebny.



Stereoskop Tru-Vue Deluxe     1952r.



Czerwony przycisk do włączania podświetlenia.



Mimo,  że już Sawyer,  to logo Tru-Vue na obudowie pozostało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz