Pamiętacie zapewne przeglądarkę Tru-Vue, o której pisałem w październiku. Obiecałem, że jeszcze do niej powrócę, a to z racji tego, że ostatni model właśnie jechał do mnie ze Stanów. Jechał, jechał, aż dojechał. Skończyłem na tym, że w 1951 roku firma Tru-Vue zakończyła produkcję rolek ze stereoskopowymi slajdami, a rok później została wykupiona przez Sawyera. Nie znaczy to, że skończyła swój żywot. Przestawiła się (już pod skrzydłami Sawyera) na produkcje kartoników formatu 14 x 9 cm. z siedmioma parami slajdów trójwymiarowych. Oczywiście potrzebna była i nowa przeglądarka. Wyprodukowano ją w Beaverton w stanie Oregon. Ta, którą widzicie to model Deluxe z podświetleniem zasilanym dwoma bateriami R20 ("D"). Żarówka zapalała się po naciśnięciu tego wielkiego, czerwonego guziola zamontowanego na górnej ścianie. Stereoskop wykonany był z czarnego bakelitu i w 1957 roku kosztował... 3,49 dolara. Niestety jakość slajdów na kartonikach nie była zbyt dobra. Producent zrezygnował z błony Kodakchrome i to się zemściło. Z czasem zdjęcia przebarwiały się tracąc żółte i niebieskie składniki obrazu. Slajd fioletowiał. Niestety na razie nie pokażę Wam oryginalnego kartonika bo... dziwnym trafem go wcięło z przesyłki. Pewnie był komuś bardzo, bardzo potrzebny.
Stereoskop Tru-Vue Deluxe 1952r.
Czerwony przycisk do włączania podświetlenia.
Mimo, że już Sawyer, to logo Tru-Vue na obudowie pozostało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz