czwartek, 27 maja 2010

Przerwa

Zapewne zauważyliście,  że ostatnio w postach dużo miejsca poświęcam  wydarzeniom (zazwyczaj kulturalnym) związanym z obrazem stereoskopowym.  "Moda" na stereoskopię trwa i myślę,  że jeszcze długo będzie trwała aż do momentu,  kiedy obraz 3D zupełnie nam spowszednieje.  Póki co najczęściej trójwymiar towarzyszy nam w kinach i grach kompuretowych choć coraz głośniej o nim słychać w telewizji.  Nie ma się co dziwić,  obraz ruchomy to obraz ruchomy.  Stosunkowo najmniej szumu robi się wokół fotografii stereoskopowej, która jest niestety mało "sprzedawalna".  Dlaczego?  Odpowiedź pozostawiam Wam,  moi drodzy.  A co ja będę w tym czasie porabiał?  Po całorocznej pracy należy mi się trochę odpoczynku,  dlatego też informuję o "ciszy blogowej",  która potrwać może nawet do dwóch tygodni.  Jeżeli będę w zasięgu internetu lub internet będzie w moim (w co wątpię),  napiszę słów kilka ku uciesze swojej i bliźnich.  Tak na marginesie,  to z pewnym niepokojem wyjeżdżam z domu,  zwłaszcza po przeczytaniu tej oto notatki zamieszczonej na stronie internetowej miesięcznika "Chip". 

"Dziecko poczęte przez telewizję trójwymiarową"

Jennifer Jhonson to nasza nowa idolka.  Jak twierdzi,  w czasie kiedy jej mąż służył na wojnie w Iraku,  zaszła w ciążę z powodu...  trójwymiarowego pornosa.  Telewizja 3D powoli,  acz konsekwentnie,  wchodzi pod strzechy.  W Polsce mamy już nawet trójwymiarowe mecze,  a w Ameryce...  trójwymiarowe fikołki.  Jednak trzeba uważać!  Zdaniem żony Ericka Jhonsona,  nadmierne ich oglądanie może doprowadzić do stanu błogosławionego.  W czasie,  kiedy jej mąż karabinem przywracał pokój w Iraku,  nieszczęsna małżonka pocieszała się filmami porno w 3D.  - Po miesiącu oglądania zaczęło mi się kręcić w głowie.  Zrobiłam test i wyszedł pozytywnie - twierdzi Jennifer.  Równą sympatią darzymy małżonka,  który uwierzył żonie,  nie będąc zupełnie zdziwionym,  że bobas ma już z rok i jest czarny.  - To bardzo podejrzane.  Te filmy 3D są tak prawdziwe.  Z tą dzisiejszą technologią,  to wszystko jest możliwe - twierdzi Erick.

Urocze...

 

Jennifer Jhonson i jej uroczy,  czarnoskóry synek.

( źródło:  http://www.chip.pl/news/wydarzenia/trendy/2010/05/dziecko-poczete-przez-telewizje-trojwymiarowa )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz